Svitlica odpowiada Kucharskiemu: Ten pajac bez charakteru kłamie. Miałem zostać w Legii głównym skautem na Bałkany

Tomasz Pazdyk
- W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Radek Kucharski kłamie mówiąc, że nie chciał mnie w klubie. Byłem po rozmowach z nim i prezesem Mioduskim, miałem zostać głównym skautem na Bałkany - komentuje dla Sport.pl słowa dyrektora sportowego Legii Warszawa Stanko Svitlica.

Dyrektor sportowy Legii Warszawa Radosław Kucharski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" zasugerował, że twoja krytyka pod jego adresem miałaby się wiązać z tym, że nie zgodził się na zatrudnienie ciebie w klubie. Zgadzasz się z jego zdaniem?

- Prawda jest taka, że w 2018 roku byłem na rozmowie z Radkiem Kucharskim i dogadaliśmy wszystko, abym został głównym skautem na Bałkany. Na szczęście przy tej rozmowie był Aleksandar Vuković, który potwierdzi moje słowa. Potem Legia wygrała z Arką Gdynia 2:1 w finale Pucharu Polski, a po meczu poszliśmy do restauracji na kolację z prezesem Dariuszem Mioduskim, z wiceprezesami i trenerami żeby świętować sukces klubu. Pan Mioduski, pewny że się dogadaliśmy, podszedł nawet do mnie i do Vuko i zapytał czy jestem zadowolony z tego co zaproponował mi Kucharski. Człowiek, który na naszym pierwszym spotkaniu powiedział mi, że jestem jego idolem i cieszy się, że mnie poznał.

To w takim razie dlaczego się ostatecznie nie dogadaliście?

- Legia odpadła w drugiej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów ze Spartakiem Trnava, co skomplikowało sytuację finansową i dlatego nie doszło do naszej współpracy. I nie mam żalu, tak się zdarza i już. Miałem wtedy propozycję żeby zostać dyrektorem sportowym OFK Baćka Palanka w serbskiej SuperLidze, ale to Legia jest moim klubem więc miała u mnie pierwszeństwo. To co teraz mówi Kucharski to potworne kłamstwo. Nie mogę wciąż uwierzyć, że prezes Mioduski jeszcze nie zauważył, że ma obok siebie człowieka, który kompletnie nie ma pojęcia o piłce nożnej. Pan Kucharski jest pajacem, który nie ma charakteru i kłamie przede wszystkim kibicom Legii, bo po kompromitujących porażkach nie posypał głowy popiołem tylko uderza w innych, jak choćby w byłego trenera. Czemu Kucharski nie mówi prawdy, że dzięki Vukoviciowi do składu wrócił Artur Jędrzejczyk, którego chciał się pozbyć? Najlepszego obrońcę Ekstraklasy i reprezentanta Polski? Przecież to absurd, że Aco poszedł do prezesa i poprosił, żeby się dogadali z "Jędzą". Jarka Niezgody również chciał się pozbyć. A przecież nastrzelał goli i Legia na nim świetnie zarobiła. Przecież to nie dzięki Kucharskiemu Legia zarobiła miliony ze sprzedaży Radka Majeckiego, tylko dzięki temu, że w pierwszym składzie postawił na niego Vuko. Podobnie jest w przypadku Michała Karbownika.

Zobacz wideo

No to mamy twoje słowa przeciwko słowom dyrektora sportowego Legii. Komu mają wierzyć fani Legii?

- Jestem byłym piłkarzem tego klubu i wielkim kibicem. Gwarantuje, że ja na szkodę Legii działać nie miałem zamiaru. Intencje mam dobre, nie krytykuje porażek i błędów personalnych żeby się odegrać tylko dlatego, bo zależy mi na tym zespole. Dla dobra tego miejsca fani powinni pójść do prezesa Mioduskiego i zażądać, by Radek Kucharski nie mógł zbliżać się do Łazienkowskiej, bo nic dobrego z jego pracy nie wyszło. Przegrywać trzeba umieć i potrafić się uderzyć w pierś.

Swoją krytyką wywołałeś Radosława Kucharskiego do tablicy. Dziwi cię, że odpowiedział na zarzuty? Chyba to normalne.

- Ale zamiast gadać na Stanko Svitlicę, opowiadać o tym, że nie dał mi pracy, powinien się tłumaczyć dlaczego Legia Warszawa przegrała tyle pieniędzy! O takich rzeczach trzeba mówić, a nie opowiadać o trenerze czy skaucie. Z resztą on chyba nie do końca wie kim jest skaut. Pracował dla Manchesteru United więc niech ktoś mi powie, jaki zawodnik dzięki niemu trafił do ekipy "Czerwonych Diabłów"?

Czy z Aleksandarem Vukoviciem Legia pokonałaby drużynę Karabachu Agdam?

- Ciężko powiedzieć, ale jako były piłkarz uważam, że Vuko miałby większe szansę pokonać drużynę z Azerbejdżanu. Mam na myśli to, że jednak to Aco był na co dzień z zawodnikami, a trener Czesław Michniewicz zaledwie kilka dni. To bardzo trudne zadanie dla każdego szkoleniowca przyjść do nowego zespołu i w kilka dni poznać zawodników, szczególnie kiedy drużyna jest w kryzysie. No, ale jednak nie ma co teoretyzować - Legię prowadził w tym meczu Michniewicz, a nie Vuković.

W Warszawie nie ma europejskich pucharów, meczów będzie mniej, a zawodników w kadrze jest za dużo. Jakie widzisz teraz rozwiązanie dla klubu?

Zacząłbym od tego, że dyrektor sportowy powinien pójść do prezesa i jak mężczyzna wziąć na siebie część odpowiedzialności za stan tego klubu. Bardzo szanuję Dariusza Mioduskiego, zależy mu na klubie, przecież włożył mnóstwo pieniędzy i nic z tego na razie nie wynika. Po prostu nie rozumiem czemu Dariusz Mioduski ma tyle zaufania do Kucharskiego. Legia jest w dołku i niewiele wskazuje na to, że będzie lepiej. A ja na pewno jak przyjadę do Warszawy to się spotkam z Radkiem Kucharskim i wyjaśnię wszystko w cztery oczu.

I co mu powiesz?

- To już Radek zobaczy. Przebieg tej rozmowy zostanie między nami.

Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA