Fatalne zachowanie Michała Kucharczyka i Carlitosa. Potwierdzili, że Aleksandar Vuković miał rację

Na miano ważnego piłkarza, a nawet legendy pracuje się nie tylko na boisku, ale też zachowaniem poza nim. W poniedziałek Michał Kucharczyk i Carlitos udowodnili, że decyzja Aleksandara Vukovicia o rozstaniu z nimi była w stu procentach słuszna.

Nie umiem jednoznacznie stwierdzić, czy zwolnienie Aleksandara Vukovicia w tym momencie jest decyzją dobrą, czy złą. Z jednej strony drużyna prowadzona przez Serba od kilku miesięcy grała brzydko i punktowała w kratkę. Nie jest przecież tak, że kryzys u mistrza Polski zaczął się na początku tego sezonu. Nie, on zaczął się kilkanaście dni po wznowieniu rozgrywek po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Wystarczy przypomnieć, że z ostatnich siedmiu meczów poprzedniego sezonu legioniści wygrali jeden, tracąc szansę na zdobycie Pucharu Polski.

Zobacz wideo Dlaczego polskie drużyny nie mogą przygotować się na eliminacje pucharów [Sekcja Piłkarska #61]

Z drugiej strony, zatrudniając najprawdopodobniej Czesława Michniewicza, Dariusz Mioduski gra va banque. Stawia na doświadczonego i dobrego trenera, którego nadrzędnym celem będzie jednak pozbieranie zespołu w raptem kilka dni i pokonanie dwóch przeciwników w Europie. Zmiana szkoleniowca nigdy nie jest gwarancją sukcesu. Nie wiem, czy zmiana w momencie, gdy przed legionistami mecze co 3-4 dni, jest gwarancją czegokolwiek. 

Wiem jednak, że Vuković w Legii zostawia po sobie wiele dobrego. Do mistrzowskich tytułów zdobytych w roli zawodnika, dołożył te w roli trenera i asystenta. Równie istotne będzie to, co Serb zrobił rok temu. Nie tylko dla siebie, ale też dla swoich następców.

Słuszna czystka Vukovicia

- Ja mogę obiecać jedną rzecz: niezależnie jak długo tutaj będę, to coś dla tego klubu zrobię. Obalę kilka mitów, zrobię pewne oczyszczenie, które jest potrzebne klubowi, trenerowi, żeby normalnie funkcjonować. (...) Nie wszystko w tej drużynie funkcjonuje, nie ma mentalności. Pomimo tego, że większa część drużyny ma dobrą mentalność, to są rzeczy, które powodują, że nie widać tego. Ja mam obraz tego, jak jest, co trzeba zrobić i to zrobię. Nie interesuje mnie, czy ktoś będzie zaskoczony, czy zawiedziony. Zrobię tak, by trener nie był już żadnym zakładnikiem, tylko był trenerem - mówił Vuković pod koniec sezonu 2018/19.

I dodał:  Legionista, który się klepie w herb i gada, a który zap*****la to dwie różne rzeczy. Proszę sobie przeanalizować, kto zap*****la. Zrobię tak, że zostaną w klubie nie ci, którzy są uważani za legionistów, ale ci, których ja uważam za legionistów. Umiejętności piłkarskie to inna sprawa, nie będzie zwalania na jedną osobę, więcej ludzi stąd odejdzie. Takich, którzy moim zdaniem powinni szukać innego miejsca.

Szybko, bo już na początku kolejnego sezonu wiedzieliśmy, że Vuković miał na myśli m.in. Michała Kucharczyka i Carlitosa. Z pierwszym klub nie przedłużył wygasającej w czerwcu zeszłego roku umowy, drugi przegrywał rywalizację z Sandro Kulenoviciem, nim został sprzedany do Al-Wahdy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Chociaż na początku wielu decyzji Vukovicia nie rozumiało i krytykowało, to dziś nie ma już najmniejszych wątpliwości, że Serb postąpił słusznie.

Kolejne fatalne zachowanie Kucharczyka

Legia bez obu nie tylko zdobyła mistrzostwo Polski. Legia bez nich ma też zdrowszą szatnię, co dobitnie pokazały "odważne" wrzutki Kucharczyka i Carlitosa na Instagramie, chwilę po zwolnieniu Vukovicia

Kucharczyk i Carlitos zdecydowali się zadrwić ze zwolnionego Vukovicia, chociaż na dopisanie konkretów, choćby w postaci nazwiska szkoleniowców, zabrakło im odwagi. Piłkarze wykazali się zachowaniem rodem z piaskownicy, tylko czekając na potknięcie kogoś, kto miał zastrzeżenia do ich podejścia do pracy. Obaj pokazali, że pojęcie klasy zdaje się być im kompletnie obce. 

Co ciekawe, Kucharczyk jeszcze niedawno mógł wyjaśnić z Vukoviciem wszystkie nieporozumienia. Mógł, ale podczas wizyty w Legia Training Center wolał przybijać piątki i uśmiechać się na zdjęciach.

Kucharczyk i Carlitos pokazali, jak małymi są ludźmi. Dziwić może zwłaszcza zachowanie pierwszego, który w Legii grał przez lata, zdobywał z nią trofea i nazywał się "prawdziwym legionistą". W poniedziałek zapomniał chyba jednak, że na takie miano pracuje się nie tylko na boisku, ale też poza nim, że legionistą się jest, a nie bywa. Niezależnie od okoliczności.

Poniedziałkowym zachowaniem Kucharczyk tylko potwierdził słuszność słów i decyzji Vukovicia. Serb podziękował nie tylko zasłużonemu dla klubu piłkarzowi, który, choć wielokrotnie był wyszydzany, to wiele dobrego dla Legii zrobił. Vuković przede wszystkim podziękował małemu człowiekowi. Zachowanie Kucharczyka było fatalne. Znowu.

Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl

Czytaj też:

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .

Więcej o:
Copyright © Agora SA