Trener Legii skomentował kolejny przypadek koronawirusa w zespole. "Miałem obawy już wcześniej"

- Miałem obawy już wcześniej, jeszcze przed pojawieniem się kolejnego przypadku - powiedział w Canal+ Aleksandar Vuković, trener Legii Warszawa, która w sobotę poinformowała o pozytywnym wyniku testu na obecność koronawirusa u jednego z piłkarzy pierwszej drużyny.

Legia Warszawa w sobotę, kilka godzin przed meczem z Rakowem Częstochowa, przekazała, że jeden z zawodników miał pozytywny wynik testu na COVID-19. "Informujemy, że w rezultacie przeprowadzonego w dniu 21 sierpnia testu RT-PCR na obecność wirusa SARS-CoV-2, u jednego z zawodników I Drużyny otrzymano wynik pozytywny. Po konsultacji lekarskiej, od 18 sierpnia zawodnik przebywa w izolacji. Zgodnie z wewnętrzną procedurą 19 sierpnia zostało przeprowadzone badanie na obecność wirusa, które dało wynik ujemny. Klub zachowuje wszystkie rygory bezpieczeństwa i poinformował o sprawie stosowne organy państwowe oraz PZPN i spółkę Ekstraklasa" - napisała w komunikacie.

Zobacz wideo Bartosz Kapustka w Legii. "Vuković potrafi odbudować piłkarzy"

Trzeci przypadek koronawirusa w Legii Warszawa

Z komunikatu Legii jasno nie wynika czy jest to drugi przypadek wśród piłkarzy (po Josipie Juranoviciu, o którym pisaliśmy w poniedziałek), czy pierwszy. Z naszych informacji wynika, że drugi. A te informacje w zasadzie potwierdził teraz Aleksandar Vuković, który przed meczem z Rakowem porozmawiał z reporterem Canal+. - Miałem obawy już wcześniej, jeszcze przed pojawieniem się kolejnego przypadku - powiedział trener Legii. - Myślę, że koronawirus to jest coś, co może zaburzyć nie tylko nasze działania. Bo nasz problem polega na tym, że my się cały czas badamy, ale i tak uważam, że można z tym żyć, można przez to przejść w miarę spokojnie - dodał Vuković.

Testy w Legii to codzienność

Przy Łazienkowskiej słyszymy, że badania na obecność koronawirusa to w tym momencie już rutyna, w klubie testy przeprowadza się niemal codziennie. Wiadomo, że kolejna tura odbędzie się w poniedziałek, bo tego wymaga specjalny protokół sanitarny UEFA, który nakazuje przeprowadzenie testów 48 godzin przed meczem u siebie albo 72 godziny przed meczem na wyjeździe, albo dodatkowo jeszcze jeden test po przylocie do kraju, którego przepisy tego wymagają.

Nawet jeśli te testy wykażą wiele zakażeń, to dopóki 13 piłkarzy (w tym minimum jeden bramkarz) będzie zdrowych, spotkania w pucharach mają być rozgrywane. Jest to jednak opatrzone jednym ważnym zastrzeżeniem: że władze sanitarne kraju pochodzenia klubu oraz kraju gospodarza nie zadecydują o kwarantannie dla dużej liczby piłkarzy lub dla całej drużyny.

Kto jest zakażony koronawirusem w Legii Warszawa?

Legia - jak w przypadku Juranovicia - oczywiście nie podaje tożsamości kolejnego zakażonego piłkarza. Według niektórych źródeł może chodzić o Pawła Wszołka, ale ani klub, ani sam piłkarz, z którym rozmawialiśmy w sobotę po południu i który nie znalazł się w kadrze na mecz z Rakowem (informował o tym portal Legia.Net), nie potwierdzają tych informacji.

Przy Łazienkowskiej słyszmy tylko, że występ zakażonego legionisty jest wykluczony nie tylko sobotnim w meczu z Rakowem, ale też w środowym spotkaniu drugiej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów, gdzie Legia zmierzy się z Omonią Nikozja. Początek meczu o godz. 20.

Przeczytaj też:

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .



Więcej o:
Copyright © Agora SA