W nowym sezonie Ekstraklasy zagra wielu piłkarzy dobrze znanych z rozgrywek europejskich pucharów czy meczów reprezentacji. Zdecydowanie najgłośniejsze były powroty znanych polskich piłkarzy. Największą furorę zrobił transfer Artura Boruca, który w nadchodzącym sezonie zagra w Legii Warszawa. A tego piłkarza przedstawiać przecież nie trzeba. 40-letni Boruc stanie jednak przed niezwykle trudnym zadaniem, by sprostać oczekiwaniom kibiców. A to nie będzie łatwe, bo chociaż piłkarz ma już 40 lat, to kibice, co oczywiste, będą od niego oczekiwać najwyższej formy na przestrzeni całego sezonu.
Do ekstraklasy wrócił także Waldemar Sobota. 33-latek trafił do Śląska Wrocław i wiele wskazuje na to, że będzie stanowił o sile drużyny, bo przecież zebrał bardzo dobre recenzje za grę w St. Pauli i zdobył uznanie kibiców. Ciekawe były także powroty z ligi rosyjskiej. Chodzi tutaj o Macieja Wilusza, który zagra w Rakowie Częstochowa i Michała Kucharczyka, który popisał trzyletni kontrakt z Pogonią Szczecin. O ile ten pierwszy musi znaleźć formę sprzed poważnej kontuzji, to w przypadku Kucharczyka możemy być pewni, że choć nie raz może zirytować kibiców Pogoni, to swoje bramki i asysty na pewno zaliczy. Wszak ma już 71 goli i 58 asyst w ekstraklasie.
Do Ekstraklasy trafiło też kilku zagranicznych piłkarzy, którzy znakomicie radzili sobie w swoich poprzednich klubach, a nasze zespoły wygrały rywalizacje z często bogatszymi klubami. Warto zaznaczyć, że są to piłkarze, którzy mają za sobą dobre lub bardzo dobre sezony i nie są po jakiejś poważnej kontuzji, więc od razu powinni wnieść jakość do ligi. Takie transfery często się u nas nie zdarzają. Zdecydowanie najjaśniejszą gwiazdą wydaje się być nowy nabytek Wisły Kraków, 26-letni Stefan Savić. Austriak z Olimpii Lublana był w ostatnich trzech sezonach najlepszym piłkarzem swojej drużyny.
126 meczach Savić strzelił 24 bramki i zanotował 21 asyst. A Wisła wygrała rywalizację z kilkoma znacznie bogatszymi klubami. Piłkarz miał możliwość transferu na Bliski Wschód za zdecydowanie większe pieniądze, ale wybrał ambitniejszy projekt sportowy. Dodatkowo Savić to bliski kolega Petara Brleka, byłego piłkarza krakowskiego klubu, o czym pisał serwis sportowefakty.wp.pl. Austriak z bośniackimi korzeniami dużo opowiadał Saviciowi o Krakowie jeszcze w czasie swojego pobytu pod Wawelem, a ostatnio tylko utwierdził Savicia w przekonaniu, że to dobry ruch.
Wisła sprowadziła zawodnika, który potrafi strzelać z dystansu i kapitalnie umie także obsłużyć napastnika prostopadłym podaniem. A to z kolei może być świetna informacja dla nowego napastnika, który trafił do Białej Gwiazdy. Co ciekawe, Savicia próbował sprowadzić także Lech Poznań. Na początku roku piłkarz miał nawet dostać propozycję kontraktu. Z transferu nic jednak nie wyszło.
Innym dużym wzmocnieniem Wisły wydaje się być Fatos Beciraj, czyli piłkarz, którego polscy kibice mogą pamiętać z meczów reprezentacji przeciwko Czarnogórze i pojedynków z Kamilem Glikiem. 32-letni Beciraj strzelał właściwie każdym klubie, w którym grał. W reprezentacji zdobył zaś 10 bramek w 68 występach. Beciraj jest typowym egzekutorem, który potrafi rozbijać rywali w obronie i świetnie kończy akcje.
Fatos Beciraj Fatos Beciraj
Niezwykle obiecujące zagraniczne transfery przeprowadziła też Pogoń Szczecin. Kibice muszą zwrócić uwagę na nowego lewego obrońcę drużyny. Został nim Luis Mata, czyli 23-latek, który jest wychowankiem FC Porto. I chociaż nie udało mu się przebić do pierwszej drużyny, to w drugim zespole grał bardzo dużo i był nawet kapitanem. Piłkarz miał sporo ofert z innych klubów, ale zdecydował się właśnie na Pogoń.
Drugim bardzo ciekawym transferem jest Alexander Gorgon, czyli Austriak polskiego pochodzenia. 31-letni skrzydłowy w przyszłości znakomicie radził sobie w lidze austriackiej, a w ostatnich latach to są dobre liczby w chorwackiej ekstraklasie. Pogoń miała go w swojej bazie danych od dawna, ale dopiero teraz przydarzyła się okazja, by go sprowadzić.
Do tej listy ciekawych transferów z zagranicy może dołączyć Mikael Ishak, który trafił do Lecha Poznań. Reprezentant Szwecji uchodzi za napastnika o wysokiej klasie, który ma zastąpić Christiana Gytkjaera. Zastanawiać może jednak tylko jego dorobek strzelecki z dwóch ostatnich sezonów, który nie jest najlepszy.
Ishak Sport.pl
Do kilku bardzo jakościowych transferów doszło także wewnątrz Ekstraklasy. Najlepszym wydaje się sprowadzenie Rafaela Lopesa przez Legię Warszawa. Cracovia na tym transferze miała zarobić zaledwie 70 tysięcy euro. A transfer był możliwy dzięki klauzuli w kontrakcie. Wydaje się, że ten piłkarz tez gwarantuje kilka lub nawet kilkanaście goli w sezonie.
Najlepsze transfery wewnątrz ligi Sport.pl
Polskie okno transferowe na papierze wygląda niezwykle obiecująco. Możemy mieć tylko nadzieję, że piłkarze przeniosą to na boisko, bo z tym jest zdecydowanie trudniej. A wielu piłkarzy, którzy mieli być gwiazdami naszej ligi, zupełnie nie radzili sobie w mocno fizycznej lidze, w której często brakuje kreatywności w linii pomocy, a to nie pozwala się rozwinąć wielu technicznym zawodnikom.