"Głoście światu powrót króla" - napisała Legia w mediach społecznościowych, gdzie chwilę po 16 oficjalnie ogłosiła, że Artur Boruc po 15 latach wrócił do Warszawy, właśnie do Legii. - Czy podpisałbym się pod zdaniem: "Artur Boruc nigdy z Legii nie odszedł, po prostu pracował w innych klubach?". Myślę, że tak, to bardzo ciekawe zdanie. Wiadomo, że moje serce zostało tutaj. Było kilka okazji, ale nigdy do tego nie doszło. Bardzo się cieszę, że wróciłem i sprawy transferowe tak szybko się potoczyły - powiedział Artur Boruc w rozmowie z legia.com.
- Podpisanie kontraktu z Arturem Borucem to wzmocnienie klubu na każdej możliwej płaszczyźnie. Liczymy, że jego umiejętności, doświadczenie w kadrze, na turniejach i praca w klubach z najsilniejszych europejskich lig będą bardzo pomocne, zwłaszcza w kontekście naszego kolejnego celu, jakim są europejskie puchary. Chcę, żeby mogli z tego czerpać nasi młodzieżowcy, co zaprocentuje w kolejnych latach. Dodam jeszcze, że nasz nowy golkiper to prawdziwy legionista, który podczas całej swojej kariery utożsamiał się z naszym klubem. Doskonale rozumie nasze cele i priorytety w nadchodzącym sezonie. Jestem przekonany, że nam w tym bardzo pomoże - powiedział Radosław Kucharski, dyrektor sportowy Legii Warszawa.
Boruc był bramkarzem Legii w latach 1999-2005. Z niej trafił do Celticu. Najpierw na wypożyczenie. Po kilku miesiącach za 1,5 mln euro został jednak wykupiony przez szkocki klub, gdzie przez pięć lat gry rozkochał w sobie katolicką część Glasgow. Dla kibiców Celticu szybko stał się "świętym bramkarzem" ["Holy Goalie"]. Fani śpiewali piosenki na jego cześć, prezentowali oprawy, a on odwdzięczał im się dobrą grą i prowokowaniem znienawidzonych Rangersów.
Z Celticu odszedł po pięciu latach do Fiorentiny, a później znowu wrócił na Wyspy. Najpierw do Southampton, gdzie grał przez dwa sezony, a następnie do Bournemouth, z którym związany był od 2014 roku i w którego barwach rozegrał 129 spotkań (żadnego w tym sezonie), wpuścił 184 gole i zachował 39 czystych kont.
Boruc jest czwartym wzmocnieniem Legii w letnim oknie transferowym. Po Filipie Mladenoviciu, Josipie Juranoviciu i Rafaelu Lopesie.
Przeczytaj też:
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .