Mirosław Szymkowiak to 33-krotny reprezentant Polski (lata 1997-2006, strzelił trzy gole), który występował w takich klubach jak Olimpia Poznań, Widzew łódź, Wisła Kraków oraz Trabzonspor. Z tureckiego klubu odszedł w 2006 roku, po czym niespodziewanie zakończył karierę w wieku 30 lat i został komentatorem sportowym oraz ekspertem.
43-letni dziś Szymkowiak po zakończeniu kariery piłkarskiej grał już w oldbojach Wisły Kraków i próbował swoich sił w Prądniczance Kraków, ale zagrał w niej tylko jeden mecz. Teraz zdecydował się na kolejny powrót i został oficjalnie potwierdzony do gry w LKS Szaflary - informuje Onet. Szymkowiak gra w tym zespole od jakiegoś czasu, ale do tej pory wyłącznie towarzysko. W nowym sezonie będzie mógł grać w oficjalnych meczach i pomóc zespołowi w walce o awans.
LKS Szaflary gra w lidze okręgowej w grupie Nowy Sącz II (Limanowa-Podhale). W minionym sezonie ta ekipa zajęła 5. miejsce z 22 pkt w 13 meczach.
Szymkowiak zakończył karierę m.in. dlatego, że nie chciał brać tabletek wycofanych z rynku, które oferowali mu lekarze Trabzonsporu. - Już we wrześniu 2006 roku powiedziałem o tym Turkom, ale nie dowierzali, że mam dosyć. Najbardziej tych ciągłych zastrzyków. Trudno mi opisać radość, że od 8 lat nie wziąłem żadnego zastrzyku. Co najwyżej - tabletkę przeciwbólową, by zagrać w oldbojach. A w trakcie kariery? Brałem codziennie po 3-4 tabletki, aż żołądek i jelita nie wytrzymywały. Ktoś, kto nie musi brać tylu tabletek, ten nie zrozumie. Przed każdym meczem w Trabzonie dostawałem zastrzyk. Nikt nie zastanawiał się nad tym, co będzie z moim zdrowiem - mówił w 2014 roku >>