To koniec! Legia ponownie została mistrzem Polski! Rekord wszech czasów wyrównany!

Legia Warszawa pokonała Cracovię 2:0 i zdobyła 14. mistrzostwo Polski w swojej historii. Bramki dla zespołu Aleksandara Vukovicia strzelili Thomas Pekhart w pierwszej połowie i Walerian Gwilia w drugiej części.

Legia Warszawa przystępowała do spotkania z Cracovią w 35. kolejce ekstraklasy, mając świeżo w pamięci wtorkową klęskę z ekipą Probierza 0:3 w półfinale Pucharu Polski. Co więcej, legionistom brakowało zaledwie jednego punktu, aby świętować 14. tytuł mistrza Polski w swojej historii.

Zobacz wideo Mateusz Klich strzelił ważnego gola dla Leeds [Eleven Sports]

Legia wygrała z Cracovią i zapewniła sobie mistrzostwo Polski w sezonie 2019/20

Pierwszą dobrą sytuację mieli legioniści już w 5. minucie. Michał Karbownik zamiast strzelać, zwlekał zbyt długo i postanowił oddać piłkę do Waleriana Gwilii, którego strzał był nieudany ponieważ Gruzin przed swoją próbą poślizgnął się. Kilka minut później Andre Martins stanął na nogę rywala i został ukarany tylko żółtą kartką. Nie minęło 120 sekund, a Brazylijczyk z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Zmienił go Bartosz Slisz.

W 23. minucie trybuny stadionu przy ul. Łazienkowskiej 3 eksplodowały po tym, jak kapitalnym dośrodkowaniem popisał się na prawej flance Paweł Wszołek, a całą akcję zamknął Thomas Pekhart, umieszczając piłkę w siatce po strzale głową. Było to 5. trafienie napastnika w ligowym sezonie.

W 31. minucie mogło być 1:1. Przebojowy drybling przeprowadził Hanca, który wrzucił piłkę mocno w pole karne, a tam tor jej lotu przeciął Mateusz Wieteska. Radosław Cierzniak pewnie złapał piłkę. Zaledwie minutę później w doskonałej sytuacji znalazł się Pekhart, ale uderzenie Czecha było nieczyste. Całą akcję poprzedził strzał Antolicia, po którym Hrosso wypuścił piłkę przed siebie. W 34. minucie Legia kolejny raz zagroziła bramce Cracovii. Po strzale Luisa Rochy piłka odbiła się od słupka.

W drugiej połowie w 57. minucie Wszołek przełożył sobie piłkę z lewej na prawe nogę i oddał mocny strzał prosto w Hrosso. Trzy minuty później pierwszy celny strzał oddali piłkarze Cracovii. Cierzniak musiał interweniować po strzale Loshaja, zbijając piłkę do boku.

W 62. minucie kibice Legii doprowadzili do przerwania spotkania, odpalając race na trybunach. Arbiter dopiero po sześciu minutach zdecydował się wznowić grę, gdy dym nieco się rozrzedził.

W 74. minucie Cracovia stanęła przed doskonałą szansą na wyrównanie. Po dośrodkowaniu z rożnego najwyżej wyskoczył Cornel Rapa, ale jego strzał głową poszybował minimalnie obok bramki Cierzniaka. Zaledwie 60 sekund później Legia podwyższyła prowadzenie. Bartosz Slisz tuż przed polem karnym, sprytnie odebrał piłkę zawodnikom Cracovii, piłkę przejął Walerian Gwilia, wbiegł w szesnastkę i plasowanym, technicznym strzałem pokonał Hrosso.

Legia wygrała 2:0 i zdobyła 14. mistrzostwo Polski w swojej historii i 6. w ostatniej dekadzie, wyrównując osiągnięcie Wisły Kraków z pierwszej dekady XXI wieku. To jednak nie wszystko, ponieważ Wojskowi wyrównali rekord wszech czasów w liczbie zdobytych tytułów. Obecnie mają na koncie dokładnie tyle samo, co Ruch Chorzów i Górnik Zabrze.

Natomiast Cracovia po tej porażce zajmuje aktualnie 5. miejsce (52 pkt.). Zespół Probierza może spaść w tabeli w przypadku, gdy swojego meczu nie przegra Lechia Gdańsk, która w niedzielę zmierzy się z Lechem Poznań (g. 17:30).

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA