Morawiecki o marzeniach piłkarza. Mówi o Realu i Białymstoku. Internauci kpią

Premier przekonuje, że rząd rozwija polską piłkę nożną. - By młodzi piłkarze nie musieli myśleć o karierze w Manchesterze, Barcelonie czy w Madrycie. Żeby dla nich marzeniem było grać w Białymstoku - powiedział Mateusz Morawiecki.

Już 12 lipca odbędzie się II tura wyborów prezydenckich. Trwają ostatnie dni kampanii, a ubiegającego się o ponowny wybór prezydenta Andrzeja Dudę wspiera m.in. premier Mateusz Morawiecki. Szef rząd udał się w środę na Podlasie. Odwiedził m.in. Białystok, gdzie dotarł do akademii piłkarskiej Jagiellonii Białystok. Podkreślił, że takie nowoczesne ośrodki treningowe, które mają być wielką nadzieją na przyszłość polskiego futbolu, powstają m.in. dzięki rządowemu dofinansowaniu. - Robimy takie projekty przede wszystkim po to, by ci młodzi piłkarze, których tutaj Państwo widzicie, nie musieli myśleć o karierze w Manchesterze, Barcelonie czy w Madrycie. Żeby dla nich marzeniem było grać w Białymstoku - powiedział Morawiecki.

 
Zobacz wideo Zobacz, Lewandowski został uderzony w twarz:

Polski sport a pieniądze

Z informacji opublikowanych na portalu premier.gov.pl wynika, że Jagiellonia Białystok otrzymała dwa lata temu ponad sześć mln złotych na budowę boisk treningowych z budynkami zaplecza. Jej akademia piłkarska korzysta też z rządowego programu "Klub", dzięki czemu dwukrotnie przyznano jej dofinansowanie w wysokości 10 tys. złotych. 

Słowa premiera Morawieckiego o pomocy polskiej piłce nożnej stoją w sprzeczności z informacjami podawanymi w ostatnich dniach w mediach. Kilka dni temu portal WP Sportowe Fakty informował, że LKS Jedność Żabieniec, klub występujący w A klasie, jest wzburzony działaniami polskiego rządu, który zaprezentował spot i podkreślał w nim, że wspiera mocno kluby piłkarskie, dając jako przykład herb zespołu z gminy Piaseczno. - To megaoburzające, że rząd przypisuje sobie cudze zasługi ze względu na znikomą dotację sprzed trzech lat - powiedział Paweł Sawa, prezes LKS Jedność Żabieniec.

Z kolei dziennikarz Sport.pl Jakub Balcerski informował, że polskie miasta szukają sposobu na oszczędności i ograniczają finansowanie sportu: Na kryzysie po epidemii koronawirusa stracą drużyny ekstraklasy, ale większość z nich sobie z nim poradzi. Za to wiele mniejszych klubów może nie przetrwać.

Internauci kpią z premiera

Internauci kpią ze słów premiera. Na wykopie jeden z użytkowników napisał: "Podobno jeszcze wczoraj Cristiano Ronaldo i Neymar wzruszeni słowami premiera zadzwonili do włodarzy Jagiellonii Białystok z pytaniem o możliwość transferu". Drugi dodał: "Jeszcze parę lat waszych rządów i młodzi ludzie ze słynnej barcelońskiej La Masii będą marzyć po nocach o grze w Izolatorze Boguchwała i Tłokach Gorzyce."

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Agora SA