Wedle zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego kibice mieli wrócić na stadiony 19 czerwca. Choć PZPN początkowo negocjował z władzami uchylenie stadionowych bram choćby dla 999 osób, to pod koniec maja rząd otworzył je szerzej. Uznał, że kluby będą mogły wypełniać trybuny w 25 procentach.
25 proc. wypełnionych trybun to rzecz jasna tylko jedna z licznych wytycznych dotyczących powrotu kibiców na mecze. - Każdy mecz piłkarski jest analizowany przez wojewódzkiego inspektora sanitarnego i jego rekomendacja trafia do wojewody. Może on wydać zakaz dla takich imprez - na piątkowej konferencji prasowej powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski, cytowany przez portal sport.onet.pl.
W konferencji prasowej udział wziął także wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, który przyznał, że na meczu Górnika Zabrze z Koroną Kielce, ze względu na dużą liczbę dobowych zachorowań na Śląsku, obowiązywały będą dodatkowe obostrzenia. - Kibice będą zajmowali co czwarte miejsce, na stadionie będzie też inspektor sanitarny. Dodatkowo zdradził, że na trybuny wejdzie 4 600 osób zamiast dozwolonych przez PZPN 6 000.
Zalecenia dotyczące sposobu postępowania z wchodzącymi na stadion kibicami są takie same dla wszystkich klubów. Każdy z kołowrotków powinien wpuszczać kolejną osobę co 30 sekund, fani w kolejce powinni stać co półtora metra, przy wejściu powinno być stanowisko do odkażania, a bilety na mecz powinny być w formie elektronicznej.
Więcej o powrocie kibiców na trybuny znajdziesz w tekście Kacpra Sosnowskiego TUTAJ.
Przeczytaj także: