Legia Warszawa nie rezygnuje z walki o drugą ligę. To będzie jej następny krok?

Legia Warszawa wciąż nie dostała odpowiedzi na pismo, które przed 10 dniami złożyła do Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej. - Rozważamy złożenie wniosku do PZPN o zwołanie Komisji ds. Nagłych - usłyszeliśmy w poniedziałek przy Łazienkowskiej, gdzie cały czas walczą o awans rezerw Legii do drugiej ligi.

Komisja ds. Nagłych PZPN półtora tygodnia temu podjęła decyzję, że z trzeciej ligi (grupa czwarta) awans do drugiej wywalczyły i Motor Lublin, i Hutnik Kraków. Obie drużyny po 19 kolejkach miały tyle samo punktów (36). Zgodnie z wcześniej ustalonymi zasadami o kolejności przy identycznej liczbie punktów miały decydować bezpośrednie mecze. Przed zawieszeniem sezonu odbyło się jedno takie spotkanie. I Hutnik je z Motorem wygrał (1:0), ale to Motor - decyzją Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, który w tym sezonie odpowiadał za rozgrywki trzeciej ligi w czwartej grupie - jako pierwszy wywalczył awans. W sprawę szybko zaangażował się jednak Zbigniew Boniek i PZPN, który zwołał Komisję ds. Nagłych, a ta uznała, że awans uzyskają oba zespoły.

Niewykluczone, że piłkarska centrala podejmie zaraz kolejną podobną decyzję, bo z walki o drugą ligę cały czas nie rezygnują rezerwy Legii. One też czują się pokrzywdzone. W tym przypadku decyzją Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej, który odpowiadał za rozgrywki trzeciej ligi w grupie pierwszej. I który uznał, że awans do drugiej należy się Sokołowi Ostróda. Tu sprawa wygląda jednak nieco inaczej, bo Sokół zdobył o punkt więcej od rezerw Legii. Nie rozegrał jednak 19 spotkań jak pozostałe zespoły, tylko 18. Tyle samo, ile rezerwy Legii, które jesienią poprosiły zespół z Ostródy o przełożenie meczu ze względu na wyjazd swoich piłkarzy na zgrupowania reprezentacji.

Zobacz wideo "Poczekajmy z gratulacjami dla Legii. Piast wie, jak ograć Legię na finiszu"

"Pewnie byłoby po kłopocie"

- Mogliśmy wtedy pojechać do Ostródy, zagrać pierwszym zespołem i pewnie byłoby po kłopocie. Ale nie chcieliśmy tego robić ani tym bardziej korzystać z młodszych graczy z CLJ. To był dla nas ważny mecz, z czołową drużyną trzeciej ligi, dlatego chcieliśmy poczekać na naszych najważniejszych zawodników, którzy grają w rezerwach. Choćby na naszego najlepszego strzelca Macieja Rosołka czy wielki talent bramkarski, jakim jest Czarek Miszta. I skorzystaliśmy z przywileju, by przełożyć to spotkanie. Pierwotnie zaproponowaliśmy nawet rozegranie go w najbliższym możliwym terminie, a więc pod koniec listopada, ale na to nie zgodziły się władze Sokoła. W uzasadnieniu napisały o zaplanowanej już wcześniej renowacji boiska - mówił przed tygodniem Jacek Zieliński, dyrektor Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa, który mocno zaangażował się w walkę o awans rezerw Legii do drugiej ligi.

"Ale mnie Pan pompuje"

- Legia przed weekendem złożyła do nas protest, który jest właśnie na etapie analizy pod kątem zasadności. Ile potrwa ta analiza? Trudno powiedzieć, bo pismo jest dość obszerne - mówił Marek Łukiewski, prezes WMZPN, z którym rozmawialiśmy 25 maja. WMZPN w międzyczasie dostał też list od Bońka, który również jest za tym, by sprawę rozstrzygnąć na boisku. Ale prezes PZPN sam też otrzymał list. Od burmistrza Ostródy Zbigniewa Michalaka, który liczy na podtrzymanie decyzji regionalnego związku. - Panie Burmistrzu, ale mnie Pan pompuje... Ja też serdecznie pozdrawiam Pana - napisał Boniek na Twitterze, gdzie zamieścił fragment listu burmistrza.

Legia wciąż czeka na odpowiedź

Od momentu złożenia pisma przez Legię do WMZPN minęły już prawie dwa tygodnie, ale warszawski klub wciąż nie dostał odpowiedzi. - Rozważamy złożenie wniosku do PZPN o zwołanie Komisji ds. Nagłych - usłyszeliśmy przy Łazienkowskiej w poniedziałek, kiedy też ponownie próbowaliśmy skontaktować się z Markiem Łukiewskim. Bezskutecznie, bo prezes WMZPN nie odbierał od nas telefonu.

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .



Więcej o: