43 - tyle sekund potrzebował Piast Gliwice, by objąć prowadzenie w meczu z Wisłą Kraków. Gospodarze sobotniego meczu zaczęli bardzo odważnie i ofensywnie, a w zamieszaniu w polu karnym gości najlepiej zachował się Jorge Felix, który mocnym uderzeniem nie dał szans Michałowi Buchalikowi.
10 minut później mistrzowie Polski prowadzili już dwoma golami. Beznadziejny błąd w środku pola popełnił Gieorgij Żukow, piłka dotarła na lewą stronę do Felixa, który wyłożył ją na pustą bramkę Piotrowi Parzyszkowi. 26-letni napastnik w 65. minucie zdobył swoją drugą bramkę, a trzecią dla gospodarzy. Tym razem fatalny błąd popełnił Kamil Wojtkowski, który wykonał wślizg tak, że piłkę przejął Martin Konczkowski. Piłkarz Piasta podał z prawej strony do Parzyszka, który bez problemu podwyższył na 3:0.
Wisła przegrywała wysoko, jednak jej dramat się nie kończył. W 75. minucie za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Maciej Sadlok. Obrońca Wisły, tak samo jak ukarany żółtą kartką Vukan Savićević, nie zagra w następnej kolejce przeciwko Legii Warszawa. W 85. minucie Piast prowadził już czterema golami. Kolejną asystą popisał się Felix, a do siatki Wisły trafił wprowadzony na boisko po przerwie Patryk Tuszyński.
Po 27 kolejkach Piast zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 46 punktów. Zespół Waldemara Fornalika traci pięć "oczek" do prowadzącej Legii, która w sobotę wieczorem zagra na wyjeździe z Lechem Poznań. Wisła jest na 13. pozycji z 31 punktami i pięcioma punktami przewagi nad znajdującą się w strefie spadkowej Koroną Kielce.