Wielkie pieniądze dla polskiej ekstraklasy! "Dostaniemy tyle, ile normalnie planowaliśmy za cały sezon"

- Za 11 ostatnich kolejek dostaniemy tyle, ile normalnie planowaliśmy za cały sezon - w rozmowie z portalem sport.onet.pl powiedział Marcin Animucki, prezes spółki Ekstraklasa SA.

Ekstraklasa SA prowadzi sprzedaż praw do międzynarodowych transmisji meczów wznawianej po pandemii ligi. Umowy zostały już sfinalizowane z podmiotami z 17 państw, m.in. z Wielkiej Brytanii, Danii, Szwecji, Norwegii oraz Izraela. Poszerzono też współpracę o transmisje kolejnych meczów na terenie Niemiec, Austrii i Szwajcarii.

Zobacz wideo Cezary Kucharski: Będzie większa presja na bezgotówkowe transfery

"Za 11 ostatnich kolejek dostaniemy tyle, ile normalnie planowaliśmy za cały sezon"

Dzięki temu, że Ekstraklasa rusza już 29 maja, stacje telewizyjne z wielu krajów chcą pokazywać jej mecze. Poza Bundesligą, ligą białoruską czy koreańską nie mają bowiem zbyt wielkiego wyboru. Taka sytuacja jest dla naszej ligi nie tylko świetną okazją pod względem marketingowym, ale także pod tym finansowym. - Mamy już 17 kontraktów zagranicznych, pracujemy nad kolejnymi. Restart ligi otwieramy hitem Lecha z Legią i wszyscy nasi nowi broadcasterzy właśnie ten mecz wybrali jako jeden z dwóch-trzech, które pokażą w weekend - w rozmowie z portalem sport.onet.pl powiedział Marcin Animucki, prezes spółki Ekstraklasa SA.

I dodał: Wysłaliśmy też zapytania do krajów skandynawskich. Tam jest duża Polonia i otrzymaliśmy bardzo pozytywny odzew. Bardzo ciekawym kierunkiem pod kątem promocji jest również Anglia i Irlandia.

Animucki zdradził, ile Ekstraklasa zarobi na sprzedaży praw do transmisji zagranicznym stacjom telewizyjnym. - Za 11 ostatnich kolejek dostaniemy tyle, ile normalnie planowaliśmy za cały sezon. W sumie otrzymamy około 7 mln zł z praw międzynarodowych, a dzięki dodatkowym transmisjom będziemy mogli wyrównać straty, które wynikały np. z braku wpływów od bukmacherów.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA