Zbigniew Boniek chce zmian w Ekstraklasie dot. sędziów. Tego jeszcze nie było!

Zbigniew Boniek zapowiedział, że w czasie pandemii koronawirusa będzie wnioskował o lokalnych sędziów na meczach Ekstraklasy. Zdaniem prezesa PZPN-u podróże powinny zostać zmniejszone do minimum.

Bezstronność sędziów jest kluczowym elementem podczas spotkań piłkarskich. Dlatego dotychczas obowiązywała zasada, według której sędzia z Warszawy nie mógł prowadzić meczu drużyny ze stolicy, tylko jechał do innego miasta w Polsce. Zasada ta może ulec zmianie. Zbigniew Boniek zapowiedział, że w czasie pandemii koronawirusa sędziowie powinni unikać podróży. 

- Mamy czasy pandemii, dlatego trzeba unikać podróży, o ile nie jest to konieczne. Dlatego nie wykluczam, że po restarcie mecz z udziałem drużyny z Krakowa poprowadzi sędzia z tego miasta. To samo będzie dotyczyło drużyn z Warszawy, Gdańska czy innych miast - przyznał w rozmowie z Interią Zbigniew Boniek - Chodzi nam przecież o to, aby sędzia wykonywał swoją pracę prawidłowo, bez zaglądania na jego adres - dodał prezes PZPN

Zobacz wideo

Sędziowanie w swoim mieście. Zbigniew Boniek zapewnia o bezstronności

W obawie przed stronniczym sędziowaniem prezes PZPN uspokaja, że w Polsce pracują profesjonalni sędziowie, którzy z pewnością nie zaryzykują swojej kariery przez celową pomyłkę. Zdaniem Zbigniewa Bońka miejsce zamieszkania sędziów nie wpływa na ich upodobania piłkarskie.

- Żaden z nich nie pomyli się na korzyść którejś z drużyn dlatego, że akurat mieszka w tym samym mieście, a jeśli już się błąd zdarzy, to z ludzkiej ułomności, a nie zamiaru. Nasi sędziowie są profesjonalistami, żaden nie zaryzykuje swej kariery dla zrobienia celowej pomyłki. Podejrzenia o taką możliwość są w ogóle nie na miejscu. Skończmy z obłudą - oznajmia Zbigniew Boniek

Ekstraklasa ma wrócić do gry 29 maja. Do rozegrania pozostało jedenaście kolejek, a związek podał już oficjalny terminarz rozgrywek. Mistrza Polski w sezonie 2019/2020 poznamy 19 lipca. Więcej o terminarzu PKO Ekstraklasy można przeczytać TUTAJ

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.