Aleksander Buksa może trafić latem do Barcelony! - krzyczał piątkowy nagłówek "Super Expressu". Nie wszyscy wzięli go na poważnie, ale teraz już chyba powinni, bo w rozmowie z WP SportoweFakty zainteresowanie Barcelony Buksą potwierdził menedżer piłkarza Marcin Kubacki. - To prawda, ale jest za wcześnie, by mówić o konkretach - powiedział agent Buksy, zastrzegając, że są też inne kluby, które w ogóle sobie nie życzą, by o tym mówić.
Te inne kluby również są wielkie, bo już jakiś czas temu pisało się, że Buksę chce pozyskać Juventus Turyn. Mówiło się także o zainteresowaniu klubów z Anglii, Francji czy Niemiec. - Najważniejszy jest rozwój sportowy. Będziemy kierowali się tym, żeby miał takie możliwości gry w pierwszej drużynie, jak teraz w Wiśle. O regularną grę od samego początku mogłoby być trudno, ale chcemy, by trafił do klubu, w którym jego rozwój nie będzie zahamowany, tylko nabierze rozpędu - przyznał Kubacki.
Agent Buksy, który z Wisłą związany jest kontraktem tylko do grudnia, nie wykluczył jednak przedłużenia umowy i pozostania w Krakowie. - Jeśli Wisła utrzyma taki poziom sportowy, jaki prezentowała wiosną przed wybuchem pandemii i przerwaniem rozgrywek, to wydaje mi się, że pozostanie w Krakowie byłoby optymalne dla jego rozwoju - powiedział Kubacki.
W tym sezonie Buksa, który w sierpniu został najmłodszym strzelcem w historii Wisły (16 lat i 220 dni), zdobył w ekstraklasie trzy gole, choć rozegrał w niej łącznie tylko 311 minut.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .