Gdy latem 2019 roku Valerijs Sabala dołączał do klubu z Legnicy, wiązano z nim duże nadzieje. Łotysz przychodził do Miedzi jako król strzelców pierwszoligowych rozgrywek. Miał też ciekawą przeszłość - grał m.in. w belgijskim Club Brugge i cypryjskim Anorthosis Famagusta. Na Dolnym Śląsku jednak zawiódł i właśnie rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron.
Sabala w 19 meczach w tym sezonie strzelił tylko dwa gole. Stracił miejsce w pierwszym zespole trenera Dominika Nowaka. Doszło do tego, że w marcu zaliczył tylko kwadrans i to w drużynie rezerw Miedzi. To był jego drugi pobyt w Legnicy. Wcześniej grał tam od sierpnia do grudnia 2015, gdy następnie odszedł do Club Brugge.
Rozgrywki pierwszoligowe zostały zawieszone z powodu pandemii koronawirusa. Możliwe, że zostaną wznowione na przełomie maja i czerwca. Po 22 kolejkach Miedź jest na szóstym miejscu w tabeli. Możliwe, że oprócz Sabali z Legnicy odejdzie także trener Nowak. Jak informuje "Gazeta Wrocławska", jego miejsce miał miałby zająć Ireneusz Mamrot, który ostatnio pracował w Jagiellonii Białystok.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .