Club Brugge, PSV Eindhoven, Sporting, Real Betis oraz Sevilla - to kluby, które do tej pory wykazywały zainteresowanie pozyskaniem Michała Karbownika. Pierwsze trzy złożyły nawet Legii oficjalne oferty, ale żadna z nich nie przekonała wicemistrzów Polski (wynosiły 5-7 mln euro, podczas gdy warszawski klub oczekuje 10 mln). Przekonać może ich natomiast propozycja Realu Sociedad, który także jest poważnie zainteresowany sprowadzeniem młodego obrońcy, o czym poinformował portal eldesmarque.com.
Real szuka zawodnika, który w przyszłości będzie mógł zastąpić 34-letniego Nacho Monreala (byłego piłkarza Arsenalu), występującego w drużynie Imanola Alguacila na lewej obronie. Na tej pozycji gra jeszcze co prawda 22-letni Aihen Munoz, ale on nie do końca spełnia oczekiwania. Stąd zainteresowanie Karbownikiem.
Co prawda cena Polaka może niektóre kluby odstraszać, ale akurat władze tego z San Sebastian plany mają dość ambitne i w młodych zawodników są gotowe inwestować. Pierwsze stwierdzenie, to o planach, potwierdza 4. miejsce Realu w tabeli Primera Division (z zaledwie jednym punktem straty do 3. pozycji). Potwierdzeniem stwierdzenia drugiego, o gotowości inwestowania w młodych, świadczy natomiast fakt, że średnia wieku w Realu Sociedad to jedna z najniższych średnich w całej lidze. W tym sezonie nie przekracza nawet 23 lat.
Bardzo możliwe, że Real Sociedad jest tajemniczym klubem, o którym w rozmowie z "Polsatem Sport" mówił agent Karbownika, Mariusz Piekarski, który wówczas zdradził, że do tej pory najbliżej transferu był klub, którego nazwy nikt jeszcze nie wymienił (wtedy rzeczywiście w mediach nikt nie mówił o Realu Sociedad). - Przede wszystkim rozmawiałem z czterema hiszpańskimi klubami, ale nie wszystkie na Karbownika stać. Najbliżej był klub, który wcale nie został wymieniony wśród tych spekulacji medialnych. O kogo chodzi? Tego nie zdradzę - przyznał menedżer. Być może chodziło więc właśnie o Real.