Vuković zdradził, co mu się nie podobało w meczu z Lechią. "Jest jedna rzecz"

- Jest jedna rzecz, która mi się nie podobała w tym meczu: nerwowość w końcówce i stałe fragmenty, które rywal miał po naszych faulach - powiedział Aleksanadr Vuković, trener Legii Warszawa, która w środę wygrała 2:0 z Lechią Gdańsk.

Dziewięć. Już tyle punktów przewagi nad drugą w tabeli Cracovią ma Legia Warszawa. Zespół Aleksandara Vukovicia coraz pewniej zmierza po odzyskanie mistrzostwa. W środę pokonał na wyjeździe Lechię Gdańsk (2:0). - Sytuacja w tabeli mnie cieszy, ale ona jeszcze o niczym nie świadczy. Bo silna Legia zdobywa mistrzostwo Polski, a nie tylko prowadzi w rozgrywkach na 12 kolejek przed końcem - zaznaczył Vuković.

- Teraz pozostaje nam patrzenie na każdy kolejny mecz. Nie możemy dopuścić do utraty koncentracji, bo to może wykorzystać każda drużyna w lidze. Zawsze można przegrać, nawet grając ładną piłkę. Dziś zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty. Po spotkaniu, jakiego się spodziewałem. Z rywalem, który będzie bronił się całym zespołem i postawi przede wszystkim na organizację gry w defensywie - analizował dalej Vuković.

Zobacz wideo Legia Warszawa ma najlepszego napastnika! Mięciel nie ma wątpliwości

Vuković chwali strzelca gola w meczu z Lechią

Pierwszą bramkę dla Legii w meczu z Lechią zdobył w 57. minucie Paweł Wszołek. - Jest w dobrej dyspozycji, wiele nam daje. Jego profesjonalizm, ale też wartość ludzka, jest nie do przecenienia. Nawet gdy inni to kwestionują. Uważają, że w niektórych meczach jest inaczej - pochwalił Wszołka Vuković, ale nie chciał powiedzieć, czy ten powinien grać w reprezentacji Polski. - Nie będę wcielał się w rolę selekcjonera. Jestem trenerem klubowym, a moim klubem jest Legia.

Legia przy Łazienkowskiej ma fantastyczną passę. Wygrała osiem ligowych meczów z rzędu. W środę grała jednak na wyjeździe, gdzie punktuje dużo gorzej. - Nerwowość w końcówce i stałe fragmenty, które rywal miał po naszych faulach. To jedyna rzecz, która mi się nie podobała w tym meczu. Ale poza tym jestem bardzo zadowolony z naszej gry, oczekuję właśnie takich spotkań - zakończył Vuković.

Następne spotkanie Legia zagra u siebie. Do Warszawy przyjedzie aktualny mistrz Polski, czyli Piast Gliwice. Początek meczu w niedzielę o 17.30.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.