Jakub Błaszczykowski nie mógł uwierzyć w decyzję sędziego Bartosza Frankowskiego. - Nie zgadzam się, nie widziałem tam żadnego faulu - mówił na antenie Canal+Sport Grzegorz Mielcarski, współkomentator derbów Krakowa. Sytuacja z 55. minuty meczu Cracovii z Wisłą Kraków wywołała wielkie kontrowersje. Ale po kolei. Wisła miała rzut rożny, piłka została dobrze wstrzelona w pole karne, a tam Pelle Van Amersfoort strzałem głową wpakował ją do własnej bramki. Piłkarze Wisły już cieszyli się z drugiego gola, ale sędzia Frankowski przerwał ich radość, bo wcześniej zauważył faul Heberta na Cornelu Rapie.
Chwila niepewności, analiza VAR i po obejrzeniu kilku powtórek decyzja: nie ma gola dla Wisły Kraków. Decyzja, która wywołała wielkie kontrowersje. - Ewidentny faul, Hebert trzymał Rapę - powiedzą jedni. - Żadnego faulu nie było. Prawidłowy gol dla Wisły - odpowiedzą drudzy.
Fakty są takie, że obaj piłkarze przytrzymywali się w polu karnym, walczyli o pozycję. Tę wygrał Hebert, a Rapa w decydującym momencie stracił równowagę. Czy w wyniku walki z piłkarzem Wisły Kraków, czy nie, to pytanie pozostaje otwarte. Sędziowie uznali, że faul był i gola nie uznali.
Łukasz Rogowski, sędzia i ekspert "Prawdy Futbolu" ocenił tę sytuację jednoznacznie:
Nie rozumiem postępowania sędziego spotkania. Moim zdaniem to trzymanie nie było przewinieniem. Jak widać na dostępnych powtórkach, obaj zawodnicy się trzymają - obrońca i napastnik. Dlaczego mamy nagrodzić jednego z nich przewinieniem i nieuznaniem bramki dla rywala?
Mecz zakończył się zwycięstwem Wisły Kraków 2:0. Gole dla drużyny Artura Skowronka strzelili: Jakub Błaszczykowski (rzut karny) i Hebert (strzał głową po dośrodkowaniu Macieja Sadloka). Wisła zajmuje 13. miejsce w tabeli ekstraklasy, po 25 meczach ma 30 punktów. Cracovia jest druga i ma 42 punkty.
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Aplikacja Football LIVE Sport.pl