- Panie Nitot. Nie jest za późno, żeby się wycofać. Masz jeszcze klientów, przedsiębiorstwo jeszcze funkcjonuje - to transparent sprzed dwóch tygodni. A raczej przestroga dla francuskiego biznesmena Gregoire'a Nitota, by nie inwestował w lokalnego rywala, czyli Polonię Warszawa.
Komisja Ligi za tamten transparent - wywieszony na meczu z ŁKS (3:1) - ukarała Legię 50 tys. złotych grzywny. Dodatkowo wszystkie osoby znajdujące się wtedy na trybunie północnej (tzw. Żylecie) otrzymały zakaz wstępu na najbliższy mecz, choć większość z nich mogła nawet nie wiedzieć o wywieszeniu transparentu.
WIDEO: "Cracovia to najgroźniejszy rywal Legii. Oby tylko Probierz nie odleciał"
Legia szybko odwołała się od tej kary do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN, która równie szybko podjęła decyzję o zawieszeniu rygoru natychmiastowej wykonalności. Oznacza to, że na sobotnim meczu Żyleta znowu była pełna. I znowu miała coś do przekazania. Tym razem, nawiązując do poprzedniego transparentu, samej Ekstraklasie.
- Ekstraklaso, jeszcze nie jest za późno na zmianę podejścia do kibiców. Nadal macie sponsorów, na stadiony jeszcze ktoś przychodzi - napisano na transparencie, który zawisł na Żylecie w trakcie pierwszej połowy meczu z Jagiellonią.