W pierwszej połowie strzelał Lech, w drugiej strzelała Cracovia. Zaraz po przerwie trafił Kamil Pestka, a zwycięską bramkę w 68. minucie zdobył Sergiu Hanca. Rumun wykorzystał rzut karny, który podyktowany został po dłuższej chwili. Lech szykował się już do wykonania rzutu rożnego, ale wtedy sędzia Bartosz Frankowski przerwał grę i wrócił do poprzedniej akcji. Po konsultacji z VAR podyktował jedenastkę dla Cracovii, bo uznał, że Thomas Rogne faulował Rafaela Lopesa. - Przykre, że tak dobry i intensywny mecz rozstrzyga tak wątpliwy karny. Piłka nie powinna iść w tym kierunku - powiedział po spotkaniu Dariusz Żuraw.
Trener Lecha pogratulował jednak zdobycia Cracovii trzech punktów. Wypowiedział się również na temat składu, na jaki postawił w Krakowie. - Miałem dziś wątpliwości kogo wystawić: Marchwińskiego czy Ramireza. Zdecydowałem, że Ramirez przy doświadczonym rywalu bardziej nam pomoże - przyznał Żuraw cytowany przez kkslech.com.
Szkoleniowiec Kolejorza został zapytany także o występ Davida Jablonskiego. A więc piłkarza Cracovii (ukaranego za ustawianie w przeszłości meczów w lidze czeskiej), któremu Komisja Dyscypliny PZPN skróciła karę z trzech do dwóch spotkań dyskwalifikacji. - Nie bardzo chciałbym wypowiadać się na temat Davida Jablonskiego, który miał być w tym meczu zawieszony. Uważam jednak, że skoro kara została skrócona, powinien zostać wydany oficjalny komunikat w tej sprawie - powiedział tylko Żuraw.
Cracovia dzięki niedzielnemu zwycięstwu zrównała się w tabeli punktami z liderującą Legią. W następnej kolejce zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice (22 lutego, godz. 20). Lech, który jest piąty w tabeli, podejmie szóstą Lechię Gdańsk (23 lutego, 17.30).