Krzysztof Dowhań zachwycony. "Jest nawet lepszy od Wojciecha Szczęsnego w tym wieku"

- W porównaniu do Wojciecha Szczęsnego z młodości, Radosław Majecki jest nawet lepszy - powiedział Krzysztof Dowhań, trener bramkarzy Legii, który w karierze "wychował" już kilku znakomitych bramkarzy.

Siedem milionów euro - tyle Legia Warszawa otrzyma od AS Monaco za 20-letniego Radosława Majeckiego. To najwyższy transfer z polskiej ligi za granicę. Bramkarz wicemistrzów Polski podpisał już kontrakt z klubem z Ligue 1, ale do końca sezonu został wypożyczony do zespołu Aleksandara Vukovicia.

"Legia nie potrzebowała rewolucji. Pekhart? Spory znak zapytania"

Zobacz wideo

Majecki połączeniem Szczęsnego, Fabiańskiego i Boruca

Zanim talent Majeckiego dostrzegły zagraniczne kluby, zrobił to Krzysztof Dowhań, który od lat trenował młodego zawodnika. Zdaniem trenera bramkarz Legii, Majecki jest lepszy niż Wojciech Szczęsny w podobnym wieku. 20-latek ma też w sobie coś z Artura Boruca. - Poznałem Wojtka, zanim jeszcze przyszedł do Legii. Brałem młodych, zdolnych chłopaków z Warszawy i okolic, prowadziłem z nimi indywidualne treningi. Jako 15-latek Wojtek tak szybko się uczył, że nie mogłem wyjść spod wrażenia. Czegoś takiego nigdy wcześniej nie widziałem. Wystarczyło mu dany element pokazać raz, od razu powtarzał. Tak samo jest z Radziem Majeckim. A w pewnych elementach, w porównaniu do Szczęsnego z młodości, nawet jest trochę lepszy - w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał Dowhań. 

I dodał, porównując Majeckiego do Łukasza Fabiańskiego i Artura Boruca: Jest troszkę potężniejszy niż Fabian, wyszkolenie techniczne mają na podobnym poziomie, ale jest też nieco łobuzowaty jak Artur Boruc. Z przyjemnością patrzę, jak Radziu łapie piłkę. Nie tylko rękoma, ale całym ciałem. Fabian ma to samo. Jest bardzo pewny w interwencjach, jak idzie, to na całego. W życiu jest podobnie: niby jeszcze dzieciak, a wie, czego chce.

Majecki w pierwszej drużynie Legii rozegrał 46 spotkań. W 22 z nich zachował czyste konto.

Więcej o: