Wisła Kraków wciąż jest w bardzo złej sytuacji. Przed tą kolejką zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli. Krakowianie walczą o życie, bo biorąc pod uwagę ich problemy finansowe, spadek mógłby oznaczać koniec funkcjonowania klubu. Widać to było w ich pierwszym tegorocznym spotkaniu. Zawodnicy "Białej Gwiazdy" zagrali z wielką determinacją.
W pierwszej połowie gospodarze byli zdecydowani lepsi. Stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji, a jedną z nich wykorzystał Izraelczyk Alon Turgeman. Nowy napastnik Wisły wykorzystał kontrę, wyprowadzając "Białą Gwiazdę" na prowadzenie. Turgeman debiutował w sobotę w barwach krakowskiej drużyny. Goście odpowiadali głównie akcjami Jesusa Imaza, ale brakowało w nich precyzji.
W drugiej odsłonie gry Wisła podwyższyła prowadzenie. W 56. minucie nowy bramkarz Jagiellonii Dejan Iliew wyszedł przed pole bramkowe, zderzył się z kolegą z drużyny, a zamieszanie wykorzystał Kamil Wojtkowski, który trafił na pustą bramkę. W 86. minucie wynik meczu ustalił 17-letni Aleksander Buksa pięknym strzałem w samo okienko!
Po tym meczu Wisła wciąż jest przedostatnia w tabeli, ale do 14-stej Arki Gdynia traci już tylko punkt. Jagiellonia spadła na 9. miejsce.