Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Polskie kluby od lat nie potrafią zatrzymać swoich najlepszych piłkarzy. Ostatnie zimowe okno transferowe jest jednak pod tym względem rekordowe. Z ekstraklasy odeszło wielu czołowych piłkarzy, w tym m.in. najlepszy strzelec ligi Jarosław Niezgoda, Patryk Klimala, Darko Jevtić, Lukas Haraslin, Artur Sobiech, Daniel Łukasik czy Adam Buksa. - Dla tych, którzy zostali, chyba nie było ofert. To niepokojąca tendencja, ale rozumiem piłkarzy - każdy chciałby spróbować sił w lepszej lidze i zarabiać więcej - ocenił Zbigniew Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Prezes PZPN uważa, że rozgrywki ligowe w takich krajach jak np. Słowacja czy Bułgaria nie są lepsze od naszych, ale występują tam kluby, które w przeciwieństwie do tych z ekstraklasy potrafią awansować do europejskich pucharów. - Każdy płacze nad poziomem ligi, a on jest adekwatny do umiejętności zawodników. Narzekanie na poziom mnie śmieszy. Liga słowacka, luksemburska czy bułgarska nie jest lepsza, ale tam są kluby dominujące. U nas takich brakuje. Tamte jesienią grają w pucharach, nasze nie - wskazuje Boniek.
Zdaniem szefa PZPN największe szanse na dominacje w lidze ma w teorii Legia Warszawa. Nie potrafi jednak tego wykorzystać. - Dla mnie Legia - patrząc na budżet i możliwości - powinna co roku wygrywać ligę z przewagą kilkunastu punktów. A u nas zdarza się mistrz klasy Piasta - zakończył Boniek.