Czas Sławomira Peszki, Artura Sobiecha i Rafała Wolskiego w Lechii Gdańsk dobiegł końca. We wtorek piłkarze i ich menedżerowie dowiedzieli się, że muszą szukać nowych klubów. - W porozumieniu ze sztabem szkoleniowym pierwszego zespołu podjęto decyzję, że szatnia potrzebuje zmian już teraz. Wspomniana trójka zawodników przygotowania do rundy wiosennej rozpocznie nieco później - poinformował gdański klub w specjalnym komunikacie na swojej stronie internetowej.
To oficjalna wersja wydarzeń, ale jak dowiedział się Sport.pl, powody tej decyzji mają drugie dno, a o zmianach w szatni, o których pisze klub, nie zdecydował trener Piotr Stokowiec, a klubowe władze. Sławomir Peszko, Artur Sobiech i Rafał Wolski to piłkarze, którzy chcieli rozwiązać kontrakt z winy klubu i domagali się spłaty zaległych pensji. Tych piłkarze Lechii nie dostawali przez trzy miesiące, o czym informował "Dziennik Bałtycki". Adam Mandziara, prezes klubu, nie chciał wtedy komentować tej sytuacji. Przyznał tylko: - Stosujemy zasadę, wedle której nie komentujemy zmian personalnych niezwiązanych z działalnością sportową Lechii Gdańsk, ponieważ stanowią one wyłączną relację na styku pracownik - pracodawca, i dlatego nie będą komentowane lub rozstrzygane na forum mediów.
Przypomnijmy, że Lechia Gdańsk była w przeszłości objęta nadzorem finansowy przez Komisję ds. Licencji Klubowych. Nakładano na nią kary finansowe i odejmowano punkty. Klub miał zaległości nie tylko wobec piłkarzy, ale też innych klubów.
Sławomir Peszko zagrał w tym sezonie w 23 meczach Lechii Gdańsk, strzelił trzy gole i miał trzy asysty. Jego kontrakt z gdańskim klubem obowiązuje do czerwca 2020 roku. Rok dłużej obowiązuje kontrakt Artura Sobiecha, który w tym sezonie zagrał w 23 meczach, strzelił 6 goli i miał trzy asysty. Rafał Wolski wystąpił w 20 meczach, strzelił jednego gola i miał trzy asysty.