Lech Poznań nie wykorzystał wielkiej szansy! Steinbors bohaterem Arki Gdynia

Lech Poznań niespodziewanie zremisował z Arką Gdynia 1:1, mimo że przez ponad godzinę gracze Dariusza Żurawia grali z przewagą jednego zawodnika. Bohaterem spotkania był bramkarz Arki Gdynia.

Była 24. minuta meczu. Tymoteusz Puchacz dostał znakomite podanie i wyszedł sam na sam ze Steinborsem. W ostatniej chwili interweniował jednak Damian Zbozień, który powalił piłkarza Lecha i sędzia miał wątpliwości, wyciągając czerwoną kartkę dla prawego obrońcy Arki Gdynia

Po tej sytuacji wydawało się, że Lech nie będzie miał problemów z pokonaniem Arki, ale cuda w bramce wyczyniał Pavels Steinbors, który co kilka minut w kapitalny sposób ratował drużynę z Trójmiasta. 

Sensacyjna bramka Arki

Pod koniec pierwszej połowy mieliśmy wielką niespodziankę, bo na prowadzenie wyszła Arka Gdynia, która wykorzystała dośrodkowanie Młyńskiego. A dokładnie zrobił to Serrarens. Van der Hart próbował interweniować, ale z piłką do bramki wpadł też Maciej Jankowski. 

Lech w drugiej połowie bombardował bramkę Arki Gdynia, ale piłka trafiła do bramki tylko raz - po rzucie rożnym, gdy Gytkjaer zgrał piłkę, a z metra strzelił Satka. W sumie Lech Poznań oddał na bramkę Steinborsa 28 strzałów, a bramkarz Arki siedem razy musiał ratować swoją drużynę. Mecz niespodziewanie zakończył się podziałem punktów, z czego bardziej cieszyć się mogą goście. 

Lech Poznań wskoczył na piąte miejsce w tabeli. Ma w tym momencie 31 punktów. Arka Gdynia ma punktów 21 i wyprzedziła Górnik Zabrze. W tym momencie zajmuje 12. miejsce w ligowej tabeli. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.