Flavio Paixao pobił rekord i przeszedł do historii ekstraklasy. "Efekt pracy, wiary i inteligencji"

Flavio Paixao w meczu z ŁKS Łódź (3:1 dla Lechii Gdańsk) strzelił dwa gole i został najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii ekstraklasy. Na koncie ma 68 bramek.

Dotychczas Portugalczyk był współliderem historycznej klasyfikacji strzelców z Miroslavem Radoviciem – mieli po 66 goli. Serb wszystkie bramki zdobywał dla Legii Warszawa, natomiast Paixao pierwsze 24 gole strzelił jeszcze w Śląsku Wrocław. W meczu z Lechii Gdańsk z ŁKS Łódź dwa razy trafił do siatki. Jego dorobek mógł być jeszcze efektowniejszy, ale sędzia nie uznał trzeciego trafienia i anulował też początkową decyzję o przyznaniu rzutu karnego, do którego wykonania się przymierzał . – To był dla nas niezwykle istotny mecz i ważniejsze od mojego rekordu było zwycięstwo. Szukaliśmy go od kilku tygodni, bo w pięciu poprzednich spotkaniach nie udało nam się przecież zdobyć trzech punktów – mówił portalowi „Interia.pl”.

Paweł Wszołek powinien trafić do reprezentacji? Skrzydłowy Legii komentuje:

Zobacz wideo

Flavio Paixao pobił rekord, mimo że dopiero od poprzedniego sezonu gra jako napastnik

- Oczywiście jestem zadowolony z rekordu, ale nie szukałem go. Moja sportowa filozofia sprowadza się do tego, aby jutro pójść do pracy i dać z siebie 200 procent. W życiu również nie patrzę na to, co będzie w odległej przyszłości. Działam i planuję krok po kroku. Staram się być lepszy każdego dnia – cytuje Paixao Interia. – Ten rekord to efekt mojej pracy, wiary i inteligencji. Poza tym dopiero w poprzednim sezonie zacząłem grać jako napastnik. Wcześniej występowałem na boku pomocy, a skrzydłowym trudniej przychodzi zdobywanie bramek. Moje osiągnięcie jest także efektem wspólnego wysiłku całej drużyny, bo przecież na boisku nie jestem sam – dodał.

Zwycięstwem nad ŁKS Łódź, Lechia przerwała pięciomeczową serię bez zwycięstwa i awansowała na ósme miejsce w tabeli. Ma 24 punkty i do lidera - Pogoni Szczecin - traci ich tylko siedem. Następny mecz zagra w niedzielę z Wisłą Kraków.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.