19 - tyle występów w tym sezonie zaliczył w Legii Dominik Nagy. W samej ekstraklasie Węgier rozegrał 9 spotkań, w których strzelił jednego gola i zaliczył jedną asystę. W pierwszym składzie wystąpił jednak zaledwie trzy razy (raz został zmieniony w przerwie), a po spotkaniu 10. kolejki z Lechią Gdańsk (1:2), ani razu nie pojawił się na boisku.
24-latek przegrywa walkę o pierwszy skład wicemistrzów Polski, ustępując miejsca Arvydasowi Novikovasowi, Luquinhasowi czy Pawłowi Wszołkowi, który o swojej roli w zespole opowiada w poniższym materiale wideo. Serb chętniej stawia na wspomnianą trójkę i wydaje się, że Nagya nie uwzględnia w planach na budowę zespołu. Potwierdzają to informacje portalu sport.tvp.pl, którego zdaniem reprezentant Węgier w zimowym oknie transferowym prawdopodobnie opuści Legię.
Wicemistrzowie Polski liczą na to, że za 24-latka otrzymają co najmniej 1,5 mln euro. Obecnie zainteresowany piłkarzem warszawiaków jest MOL Fehervar FC (kiedyś Videoton - red.), który ofertę składał już latem. Problem w tym, że dla Nagya powrót do rodzimej ligi to ostateczność. Nie wiadomo więc, czy ewentualną propozycję z Szekesfehervaru zaakceptuje. Szczególnie, ze jego umowa z Legią obowiązuje jeszcze przez 1,5 roku.