Przypomnijmy: w lutym 2019 roku w trakcie meczu Jagiellonii z Wisłą Płock pomocnik Jagi stwierdził, iż rywal nazwał go "banderowcem." Taras Romanczuk zapowiadał, że nigdy więcej nie poda ręki Dominikowi Furmanowi, który do winy się nie przyznawał, wydając oddzielne oświadczenia w sprawie.
- Wszyscy jesteśmy przeciwko rasizmowi, a on dzisiaj wyzywa mnie od Bandery... Ciężko jest opanować emocje, znając historię mojej rodziny. Ta również została zamordowana przez Banderę, a on mnie tak wyzywa... Ciężko coś powiedzieć. To jest brak szacunku. Myślę, że dziś ostatni raz podałem mu rękę. Więcej mu nie podam - powiedział po meczu Romanczuk w rozmowie z "Radiem Białystok".
Romanczuk: Na Ukrainie mnie nie znali, ale już mnie znają. Niektórzy piszą, że zdradziłem, ale ja po prostu wybrałem Polskę [WIDEO]
I jak powiedział, tak zrobił. Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego przed niedzielnym meczem Jagiellonii z Wisłą Płocku Furman chciał się przywitać z Romanczukiem, ale piłkarz Jagi nie podał mu ręki.
Relację LIVE z meczu znajdziecie TU.