Vuković przed meczem z Wisłą Kraków: Dlaczego pytacie mnie o takie rzeczy?

- Ilu rywali pokonaliśmy w ostatnim czasie, że teraz pytacie mnie o takie rzeczy. Czy w niedzielę czeka nas łatwy mecz? No nie, nie czeka. Będzie trudny jak każdy inny w tej lidze - powiedział Aleksandar Vuković, trener Legii Warszawa, która w niedzielę o 17.30 podejmie Wisłę Kraków.

Zero punktów w czterech meczach. Ostatnie zwycięstwo 31 sierpnia - 4:2 z Zagłębiem Lubin. - Ostatnią rzeczą, na którą możemy sobie pozwolić, to lekceważenie kogokolwiek. A tym bardziej Wisły Kraków. My przed meczem z Lechem Poznań też przecież ponieśliśmy dwie porażki z rzędu - przypomniał Aleksandar Vuković na piątkowym briefingu.

Po czym wrócił do Wisły: - Ta drużyna od końcówki marca, kiedy przegraliśmy z nią 0:4, bardzo się nie zmieniła. Okej, zdaję sobie sprawę, że tamta porażka poniekąd dała mi pracę [dzień później zwolniony z Legii został Ricardo Sa Pinto, o czym Dariusz Mioduski poinformował w "Sekcji Piłkarskiej" - wideo poniżej]. Ale to nie upoważnia nas, by teraz się panoszyć - podkreślił Vuković.

- Zresztą, ilu rywali pokonaliśmy w ostatnim czasie, że teraz pytacie mnie o takie rzeczy. Czy w niedzielę czeka nas łatwy mecz? No nie, nie czeka. Będzie trudny jak każdy inny. Ta liga jest tak wyrównana, że drużyny, które mają pięć porażek z rzędu, są tak samo niebezpieczne jak te, które mają serię zwycięstw - dodał trener Legii.

Zobacz wideo

Kluczowi piłkarze Wisły mają wrócić na mecz z Legią

Legia na razie serii zwycięstw nie ma, ale ma za sobą bardzo ważne zwycięstwo, bo w poprzedniej kolejce przy Łazienkowskiej pokonała Lecha (2:1). - Wiadomo, że lepiej się żyje i pracuje po zwycięstwach. Ale tak samo jak przed meczem z Lechem, tak i teraz przed Wisłą, chęć wygrania się nie zmienia - przyznał Vuković.

- Poza tym lekceważenie Wisły byłoby po prostu głupie. To nie jest słabsza drużyna ani od Wisły Płock, która ma serię zwycięstw, ani od Lecha, z którym ostatnio wygraliśmy. Dodatkowo wiadomo, że do środka pola wrócą w niedzielę Vukan Savicević i Vullnet Basha. Na boisku może też pojawić się Jakub Błaszczykowski - wskazał trener Legii.

- Mam też sentyment do Wisły, bo jako piłkarz Legii rozgrywałem z nią najważniejsze mecze. To klub, który wciąż potrafi wygrywać, a dla nas każdy mecz jest trudny i wynik trzeba wyszarpać. Ciężka praca jest niezbędna, by zwyciężać - zakończył Vuković. Początek meczu Legia - Wisła w niedzielę o 17.30.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.