Symulka czy rzut karny? Marciniak podjął bardzo trudną decyzję w meczu Jagiellonia - Legia [WIDEO]

W meczu 8. kolejki ekstraklasy Legia Warszawa zremisowała na wyjeździe z Jagiellonią Białystok (0:0). Gospodarze w końcówce spotkania byli jednak blisko zapewnienia sobie zwycięstwa, kiedy mogli wywalczyć rzut karny. Szymon Marciniak uznał jednak, że Andre Martins we własnym polu karnym nie faulował Juana Camary. Czy słusznie?
Zobacz wideo

Była 94. minuta spotkania Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa. Juan Camara otrzymał podanie w okolicach 16 metra i popędził z piłką w pole karne Legii. Tam próbował przedryblować Andre Martinsa, ale upadł po kontakcie z jego nogą. Tak się przynajmniej wydawało na pierwszy rzut oka, bo upadek Hiszpana wydawał się być rzeczywiście spowodowany interwencją przeciwnika.

Szymon Marciniak podyktował rzut wolny dla Legii Warszawa

Szymon Marciniak niemal od razu podjął jednak decyzję o podyktowaniu rzutu wolnego dla Legii, a Camarę ukarał żółtą kartką za symulację. Sytuacja wzbudziła wiele kontrowersji i różnych komentarzy. Początkowo powtórki sugerowały bowiem, że Martins rzeczywiście kopnął przeciwnika i spowodował jego upadek, co oznaczało, że Jagiellonii należał się rzut karny. Dopiero powtórka z kamery ustawionej za bramką Radosława Majeckiego pokazała, że kontaktu między zawodnikami nie było.

Kilka chwil po wspomnianej sytuacji, sędzia zakończył spotkanie, a drużyny podzieliły się punktami. Z remisu bardziej zadowolona powinna być Legia, bo od 35. minuty, po drugiej żółtej kartce Luisa Rochy, grała w osłabieniu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.