- Dla nas to ważny punkt. Obie drużyny pracowały na zwycięstwo, u nas dobrze funkcjonowała organizacja gry, głównie w pierwszej połowie. Przeciwnicy stworzyli kilka groźnych okazji, a my mieliśmy kłopoty po stałych fragmentach gry. Nie jestem zadowolony z pierwszej części drugiej połowy, naszej grze brakowało wówczas jakości. W końcówce meczu, po dobrych zmianach było już lepiej - rozpoczął trener Śląska Wrocław.
I dodał: komentując zmiany i nietypowe ustawienie w ofensywie: Zmiany wynikały z potrzeby posiadania młodzieżowca na boisku. Przemysław Płacheta miał problemy w końcówce meczu, więc musieliśmy sobie jakoś radzić, ale takie nietypowe ustawienie funkcjonowało. Adrian Łyszczarz wykonał dobrą robotę.
Kolejny mecz w drużynie Śląska na nietypowej dla siebie pozycji rozegrał Robert Pich. - Jest on uniwersalnym ofensywnym zawodnikiem. Może grać na skrzydłach, ale także na dziesiątce, tak jak pokazał w końcówce poprzedniego sezonu. Jest to piłkarz, który pracuje dla drużyny. Miał kilka sytuacji, ale przytrafiło mu się także kilka łatwych strat - powiedział trener Śląska.
Na koniec konferencji prasowej po niedzielnym meczu, Lavicka podziękował kibicom, którzy przyjechali do Warszawy z Wrocławia, a także zabrał głos na temat gry Legii w kwalifikacjach Ligi Europy. - Życzę Legii powodzenia w europejskich pucharach. To ostatnia polska drużyna w eliminacjach, prawda? W takim razie trzymam kciuki - przyznał, zaciskając pięści.
Po trzech kolejkach nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy, Legia ma na koncie zwycięstwo, remis i porażkę, co daje jej dopiero 9. miejsce w tabeli. Śląsk z dwiema wygranymi i remisem zajmuje 3. pozycję. W kolejnym spotkaniu ligowym legioniści zmierzą się z Zagłębiem Lubin 18 sierpnia o godz. 17:30 (wcześniejszy mecz z Wisłą Płock został przełożony ze względu na spotkanie rewanżowe z Atromitosem w III rundzie kwalifikacji Ligi Europy), natomiast wrocławianie zagrają na wyjeździe z Lechem 9 sierpnia o godz. 20:30.