Tak Piast Gliwice chce świętować mistrzostwo Polski! Pierwsze szczegóły

Piast Gliwice jest o krok od tytułu mistrza Polski. Jeżeli zespół Waldemara Fornalika pokona w niedzielę Lecha Poznań (początek meczu o godz. 18), zostanie najlepszą drużyną w Polsce. Historyczny sukces ma być świętowany nie tylko na murawie, ale też na ulicach Gliwic. Planowany jest przejazd specjalnym autokarem z piłkarzami i sztabem szkoleniowym. Po drodze mają być spontaniczne przystanki i zabawa z kibicami - dowiedział się Sport.pl.

Piast Gliwice już w niedzielę około godziny 20 może świętować tytuł mistrza Polski. Do historycznego sukcesu wystarczy zwycięstwo z Lechem Poznań. Zespół Waldemara Fornalika ma przed ostatnią kolejką dwa punkty przewagi nad Legią Warszawa i wszystko zależy od niego. To Piast trzyma kierownicę i zmierza w kierunku mistrzostwa. - Nie powiem, ile procent szans mamy na zdobycie tytułu, ale najważniejsze, że prowadzimy autokar, to znaczy prowadzi go nasz trener Waldemar Fornalik - mówił przed meczem z Lechem Gerard Badia, pomocnik Piasta.

Feta owiana tajemnicą. Puchar na murawie

Historyczny sukces jest na wyciągnięcie ręki, ale w Gliwicach nie chcą zapeszyć i nie zdradzają szczegółów ewentualnej fety mistrzowskiej. Pewne jest, że jeżeli Piast będzie po ostatnim gwizdku sędziego Szymona Marciniaka przed Legią Warszawa, to puchar za mistrzostwo Polski odbierze na murawie stadionu przy ul. Okrzei w Gliwicach. Klub przygotował na tę okazję specjalne koszulki, a w klubowych lodówkach od kilkunastu godzin chłodzi się szampan. Ma być spontanicznie i bezpiecznie, a o dobrą atmosferę zadbają piłkarze, kibice i charyzmatyczny spiker. Później impreza ma się przenieść ze stadionu na ulice Gliwic. Planowany jest przejazd specjalnym autokarem z piłkarzami i sztabem szkoleniowym (m.in. ulicą Zwycięstwa). Po drodze mają być spontaniczne przystanki i wspólna zabawa z kibicami - słyszymy w gliwickim klubie.

Gala ekstraklasy zamiast willi

- Gdy zaczęliśmy wygrywać w fazie finałowej, rozmawialiśmy w szatni, że pojedziemy na wypasione wakacje i kupimy sobie ładne wille. Ale po kolejnych zwycięstwach żartowaliśmy, że nie uda się kupić willi, bo trzeba jechać na galę ekstraklasy - śmiał się Gerard Badia w rozmowie z Leszkiem Błażyńskim, dziennikarzem "Przeglądu Sportowego". I miał rację. Jeżeli Piast Gliwice zostanie mistrzem Polski, to w poniedziałek piłkarze pojadą do Warszawy na galę ekstraklasy, a nie na wakacje. Podczas uroczystej gali mają zaprezentować się z pucharem, ale mogą też zgarnąć kilka indywidualnych nagród. Frantisek Plach może zostać najlepszym bramkarzem sezonu, Aleksandar Sedlar obrońcą, Joel Valencia pomocnikiem, a Waldemar Fornalik najlepszym trenerem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.