- Legia jest potrzebna nam i lidze. Tak samo, jak silna Wisła Kraków. Silne marki są solą tych rozgrywek. Owszem, nie cieszę się ze zwycięstw Legii, ale na pewno zagramy w Gliwicach sportowo. Ta rywalizacja trzyma w napięciu całą Polskę - przyznał Karol Klimczak w programie "Stan Futbolu" prowadzonym przez Krzysztofa Stanowskiego z portalu "Weszło".
- Ostatni mecz z Piastem Gliwice przegraliśmy wysoko. To nie jest tak, że autobus piłkarzy Lecha pojedzie z myślą, żeby przegrać. Patrzy na nas cała Polska. Zobaczymy, jak się skończy mecz - powiedział prezes Lecha. - Przede wszystkim, niech prezes Mioduski, który apeluje do Lecha o walkę, skupi się na swojej drużynie. Wcale nie jestem pewny, że Legia pokona Zagłębie - dodał, odpowiadając na ostatnie słowa właściciela Legii.
Przypomnijmy, że wspominany apel Mioduski wygłosił po przegranym meczu Legii z Jagiellonią (0:1). - Nie godzę się jeszcze ze stratą mistrzostwa. Czekam na to, co wydarzy się w niedzielę. Zakładając, że Lech Poznań postawi na sportową postawę, to wszystko może się zdarzyć. Mam nadzieję, że Lech pokaże trochę swojego charakteru i nie odpuści. To byłby zły sygnał dla polskiej piłki - powiedział na antenie Canal+Sport.