Piast Gliwice wygrał po golu 91. minucie, a potem Szmatuła obronił karnego! Co za mecz

Co to był za mecz! Co to były za emocje! Piast Gliwice wygrał z Jagiellonią Białystok 2:1, a decydującego gola strzelił w 91.minucie spotkania. Bohaterem meczu został Jakub Szmatuła, który w ostatniej akcji meczu obronił rzut karny.

Piast Gliwice rozpoczął agresywnie. Zespół Waldemara Fornalika zaatakował Jagiellonię wysokim pressingiem, ale miał problemy ze stworzeniem dobrej szansy na gola. Drużyna Ireneusza Mamrota grała spokojnie, pewnie w obronie, ale to gospodarze rozpędzali się z każdą kolejną akcją. Prostopadłe podanie Joela Valencii do Piotra Parzyszka było pierwszą oznaką lepszej gry Piasta. Kolejna to świetne podanie do Gerarda Badii. Hiszpan ruszył sam w kierunku bramki Grzegorza Sandomierskiego, ale w decydującym momencie potknął się i stracił piłkę.

Zobacz wideo

VAR w roli głównej

Pierwszego gola dla Piasta strzelił Joel Valencia. Ekwadorczyk dostał podanie od Badii, źle trafił w piłkę, ale ta - po odbiciu od nogi jednego z obrońców Jagiellonii - przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Sędziowie na boisku tego nie widzieli, ale gol został uznany po interwencji VAR. To nie koniec emocji z udziałem systemu wideoweryfikacji. W 87. minucie Aleksandar Sedlar zrobił wślizg we własnym polu karnym, powalił Marko Poletanovicia, a sędzia Jarosław Przybył puścił grę. Wtedy do akcji wkroczył VAR i Szymon Marciniak. Sędzia Przybył obejrzał sytuację na monitorze i podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Jesus Imaz.

Szalona końcówka

Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ale wtedy na stadionie w Gliwicach zaczęły dziać się rzeczy nieprawdopodobne. Najpierw Tomasz Jodłowiec strzelił fenomenalnego gola z woleja. Piłkarz wypożyczony do Piasta z Legii Warszawa trafił w samo okienko bramki Sandomierskiego i Piast znów prowadził. Kolejna akcja to kolejny faul Sedlara w polu karnym. Rzut karny, przy piłce Jesus Imaz, ale Jakub Szmatuła, który był w tej rundzie zmiennikiem Frantiska Placha, tym razem obronił strzał Hiszpana. Stadion w Gliwicach oszalał, a sędzia Jarosław Przybył zakończył spotkanie.

Piast Gliwice został liderem ekstraklasy, ale może stracić pierwsze miejsce po meczu Legii Warszawa z Pogonią Szczecin. Teraz zespół Waldemara Fornalika ma dwa punkty więcej od Legii. W ostatnich dwóch kolejkach klub z Gliwic zagra z Pogonią Szczecin (wyjazd) i Lechem Poznań (dom). Legia z Jagiellonią Białystok (wyjazd) i Zagłębiem Lubin (dom).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.