We wtorkowy wieczór Cracovia na własnym boisku uległa Jagiellonii Białystok 0:1. Jedynego gola w spotkaniu strzelił z rzutu karnego Jesus Imaz. To druga z rzędu porażka "Pasów" w ekstraklasie. Trzy dni wcześniej przegrali z Legią w Warszawie również 0:1. Po meczu na temat częstotliwości gier w kluczowej fazie rozgrywek wypowiedzieli się obaj trenerzy. - To jest kuriozum, że najważniejsze mecze sezonu rozgrywa się co trzy dni. Z Legią graliśmy w sobotę o 20:30, skończyliśmy go w nocy i w domach byliśmy w niedzielę o 4 nad ranem i za dwa dni znowu gramy. Widziałem, ile moich zawodników kosztował mecz z Legią. Nie szukam wytłumaczenia, ale w fazie finałowej, zwłaszcza w grupie spadkowej, rozstrzygają się losy klubów - powiedział po meczu Michał Probierz.
To nie pierwszy raz, gdy trener Cracovii krytykuje terminarz. - Podział na grupy jest fajny i emocjonujący dla kibiców, ale to nie jest dobre rozwiązanie dla klubów. W cztery tygodnie rozegramy siedem najważniejszych meczów sezonu. Tak nie powinno być - mówił jeszcze przed startem fazy finałowej ekstraklasy Probierz.
- Podpisuję się pod tym. Rozegraliśmy najwięcej spotkań ze wszystkich drużyn ekstraklasy, a teraz mamy maraton i zagramy pięć spotkań co trzy dni. W końcówce sezonu zdecydowana większość zespołów nie ma najmocniejszej kadry. My przy trzech kontuzjach mamy mniejsze pole manewru - przyznał rację trenerowi Cracovii Ireneusz Mamrot.
- Zdecydowanie wcześniej można było zrobić kolejkę w środku tygodnia, potem następną i nie byłoby problemu. Śmieją się z nas, jak gramy w europejskich pucharach, a mamy dwa i pół tygodnia przerwy latem i zimą, a tak to ciągle trenujemy. Przerwa zimowa powinna być dłuższa - zawodnicy potrzebują resetu i odpoczynku - dodał trener Jagiellonii.
Obecnie w tabeli ekstraklasy Jagiellonia Białystok ma 51 punktów i zajmuje czwarte miejsce tracąc do trzeciego Piasta Gliwice 8 "oczek". Cracovia ma 3 punkty mniej i jest piąta. Kolejny mecz krakowianie zagrają już w piątek z Piastem Gliwice. Zespół Ireneusza Mamrota jedzie do Lubina na mecz z Zagłębiem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!