Piast Gliwice rewelacją sezonu. Trener Waldemar Fornalik niedoceniany?

Rok temu Piast Gliwice bił się o utrzymanie. Teraz po fazie zasadniczej jest na podium Ekstraklasy. Drużyna Waldemara Fornalika jest największą niespodzianką tego sezonu. - Piast może włączyć się jeszcze do walki o mistrzostwo. W rundzie finałowej gliwiczan stać na zwycięstwa, nawet z tymi najmocniejszymi jak Legia Warszawa i Lechia Gdańsk - przekonuje Marcin Baszczyński, komentator Canal +.
Zobacz wideo

Piast Gliwice zakończył fazę zasadniczą Ekstraklasy na 3. miejscu. Szczególnie dobrze szło mu po przerwie zimowej. W tym roku może się pochwalić w lidze bilansem: 7 zwycięstw - 1 remis - 2 porażki. Świetne wyniki, tym bardziej jak na drużynę, która przed sezonem nie była typowana do podium. W rozgrywkach 2017/2018 Piast prawie spadł do 1. ligi - zajął 14. miejsce. Raptem o punkt wyprzedził Termalikę Nieciecza, która pożegnała się z Ekstraklasą. 

Piast Gliwice powalczy o mistrzostwo?

Zespół z Gliwic jest rewelacją trwającego sezonu. Imponuje konsekwencją w grze i regularnością. Ma drugi najskuteczniejszy atak w lidze (47 strzelonych bramek) i drugą najlepszą obronę (31 straconych bramek). Po fazie zasadniczej podopieczni Waldemara Fornalika mają 7 punktów straty do lidera Lechii Gdańsk i do drugiej Legii Warszawa. Czwarta Cracovia traci do nich 5 punktów. Podium dla Piasta na koniec sezonu jest bardzo realne. Walka o coś więcej? - Piast może włączyć się jeszcze do walki o mistrzostwo. Przed nami teraz już tylko pojedynki bezpośrednie wśród najlepszych w grupie mistrzowskiej. Piast stać na zwycięstwa, nawet z tymi najmocniejszymi jak Legia i Lechia. Zespoły z Ekstraklasy obawiają się w tym sezonie Piasta i traktują go jako bardzo niewygodnego przeciwnika. W naszej lidze nie raz już przekonaliśmy się, że wszystko jest możliwe, więc nie można też wykluczyć, że Piast powalczy jeszcze o tytuł - przekonuje Marcin Baszczyński, komentator Canal+. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu gliwiczanie przegrali w Gdańsku z Lechią, prezentując się przez większość meczu lepiej niż gospodarze.

Waldemar Fornalik odbudowuje piłkarzy

Śląski zespół walczy o wysokie miejsca, choć przed sezonem niewielu w to wierzyło. Drużynę tworzą ligowi rzemieślnicy po przejściach, m.in.: Tomasz Jodłowiec, Jakub Czerwiński, Marcin Pietrowski, Aleksander Jagiełło czy Michal Papadopulos. Znane nazwiska, które ostatnio nie były w najwyższej formie, a którym udało się odbudować pod okiem trenera Fornalika. Przykładowo taki Czerwiński był jeszcze niedawno niechciany na Łazienkowskiej, a w Gliwicach wyrósł na czołowego stopera ligi. 

Rozwinął się też 21-letni Patryk Dziczek, dzięki czemu trafił do reprezentacji Polski u-21. W ekipie Czesława Michniewicza jest podstawowym zawodnikiem. Zagrał m.in. w obu meczach barażowych z Portugalią do czerwcowego Euro we Włoszech i w San Marino. Młodemu defensywnemu pomocnikowi wielu ekspertów wróży wielką karierę, a niektórzy widzą w nim już nawet następcę Grzegorza Krychowiaka w dorosłej kadrze. Włoski serwis Tuttomercatoweb poinformował kilka dni temu, że zainteresowane sprowadzeniem Dziczka jest pierwszoligowe Empoli. 

Ciekawostką jest to, że w ostatnich latach Piast Gliwice i Górnik Zabrze na przemian notują bardzo dobre sezony. W rozgrywkach 2015/2016 gliwiczanie osiągnęli największy sukces w historii - zostali wicemistrzami. A Górnik? Spadł wówczas z ligi. Rok temu z kolei zabrzanie byli na 4. miejscu i zagrali w europejskich pucharach. Piast w tamtym czasie do końca musiał walczyć o utrzymanie. W tym sezonie zespół z Gliwic jest w czubie tabeli, a ten z Zabrza zagrożony jest spadkiem.

W Piaście radzą sobie nie tylko z grą w piłkę, ale i z marketingiem. Przed meczem u siebie z Wisłą Płock zaplanowanym na 3 kwietnia klub postanowił przerobić internetowy hit. Bohaterem nowego nagrania był piłkarz gospodarzy, Joao Felix. Kreatywność w Gliwicach nie tylko na boisku.

Waldemar Fornalik tylko dla małych i średnich klubów?

- Końcówka fazy zasadniczej pokazała, że drużyna Fornalika ma bardzo duży potencjał. Wyniki są dobre, udało się w Gliwicach po zimie utrzymać skład. Przeczuwałem, że ta ekipa będzie dobrze poukładana, bo tak grają zespoły trenera Fornalika. To się potwierdza, szczególnie po przerwie zimowej - uważa Baszczyński. Były selekcjoner naszej kadry po raz kolejny udowadnia, że potrafi działać cuda. Jego Piast jest kadrowo słabszy od Lecha Poznań czy Jagiellonii Białystok, a mimo to w tabeli jest od nich wyżej. - Praktycznie jesteśmy w stanie wygrać z każdym - przekonuje Fornalik. Po rozstaniu z drużyną narodową pracował on trzy lata w Ruchu Chorzów, a od września 2017 roku prowadzi Piasta. Przed etapem reprezentacyjnym Fornalik trenował też m.in. Górnika Zabrze, Odrę Wodzisław i Widzew Łódź. 56-letni szkoleniowiec uchodzi w naszej lidze za specjalistę od prowadzenia drużyn małych i średnich. 

Waldemar Fornalik w Legii lub w Lechu?

- Dziwi mnie to przekonanie, że trener Fornalik nie nadawałby się do Legii czy Lecha, skoro w tym klubach nawet nie dostał szansy. To trener z wielkim doświadczeniem, który gdzie by nie pracował, to odciska swoje piętno na zespole. Potrafi rozwinąć zawodników, wyciągnąć z nich 150% możliwości. Myślę, że nasze najbogatsze kluby mogłyby mu dać szansę. Problem w tym, że w Legii czy w Lechu często brakuje cierpliwości. Trenerowi Fornalikowi trzeba dać czas, zaufać, a potem przynosi to dobry efekt - twierdzi Baszczyński. 

Tak się składa, że w Warszawie i w Poznaniu po tym sezonie mogą szukać nowych szkoleniowców. W stolicy pracuje tymczasowo Aleksandar Vuković, w Wielkopolsce Dariusz Żuraw. Dobre wyniki Piasta w fazie finałowej tego sezonu mogłyby przybliżyć trenera Fornalika do pracy w jednym z tych dwóch klubów.

Waldemar Fornalik będzie w poniedziałek gościem Sekcji Piłkarskiej. Program nadawany będzie na żywo na Sport.pl i Gazeta.pl o godz. 20:00.

Więcej o:
Copyright © Agora SA