Ekstraklasa. Aleksandar Vuković przygotowany do pracy w Legii. Odważne słowa trenera

Nowy trener Legii Warszawa czuje się bardzo dobrze przygotowany do prowadzenia klubu. - Myślę, że śp. prof. Zbigniew Religa krócej przygotowywał się do operacji serca, niż ja do pracy trenera. Czuję się pełnoprawnym szkoleniowcem - przyznał Serb. Trener odniósł się również do słów prezesa Legii z jesieni.
Zobacz wideo

Aleksandar Vuković zaczął prace z Legią Warszawa od zwycięstwa w meczu z Jagiellonią Białystok 3:0. Teraz przed Serbem jednak bardzo trudny test, bo Legia jedzie do Zabrza na starcie z Górnikiem, który wiosną radzi sobie lepiej niż jesienią. Vuković przekonuje jednak, że jest przygotowany do prowadzenia warszawskiego klubu. 

- Pamiętam, jak kiedyś prezes pojechał delikatnie ze mną (śmiech) (chodziło o słowa, że Vuković jest sercem Legii, a klub potrzebuje rozumu - przyp. red.) Człowiek uczy się cały czas, świadomie obrałem drogę trenerską. Od pięciu lat jestem asystentem, zaczynałem jeszcze w Koronie Kielce. Odbyłem dwa kursy, spędzając na nich praktycznie cztery lata. Praca z kolejnymi trenerami bywa czasami czarnym humorem bo przecież w piłce nożnej nie chodzi o to, aby tak często zmieniać trenerów. Zmiany te jednak zbudowały mnie, bo od każdego z trenerów mogłem się wiele nauczyć. Jestem gotowy i mam swoją drogę. Jedziemy do Zabrza – myślę, że śp. prof. Zbigniew Religa krócej przygotowywał się do operacji serca, niż ja do pracy trenera. Czuję się pełnoprawnym szkoleniowcem - stwierdził Vuković na konferencji prasowej. 

I dodał: Zaczynałem jeszcze w Koronie, miałem kursy w Białej Podlaskiej. Cały czas przygotowywałem się do tego zawodu. W Legii, choć wiem że jest to czarny humor, dbali o mnie, bo nie jest dobrą rzeczą zatrudnianie tylu szkoleniowców, ale dzięki temu mogłem skorzystać z tak różnorodnej myśli szkoleniowej i poznać ją od kuchni. To bardzo cenne dla mnie.

Vuković odniósł się również do pamiętnej konferencji prasowej z jesieni, na której odniósł się do kilku spraw, w tym m.in. doniesień sugerujących, że to Miroslav Radović ustala skład drużyny. Poruszony został również temat  odniesień do komentarzy na temat klubu z Łazienkowskiej ze strony Wojciecha Kowalczyka oraz Piotra Wołosika z „Przeglądu Sportowego

- Pamiętam konferencję, która nie była mi potrzebna. Od tego momentu umiem zajmować się rzeczami, na które mam wpływ a nie tym, co piszą dziennikarze czy eksperci. Już w tamtym momencie prowadziłem dwa mecze ligowe - z Lechią Gdańsk (0:0) i z Piastem Gliwice (3:1). Dziś Lechia jest liderem a Piast nie przegrywa u siebie  - stwierdził trener. 

Vuković nie będzie dalej trenerem? 

- Nie oczekiwałbym póki co od prezesa rozmowy nt. mojej dalszej pracy. Znając realia pracy trenera w Polsce – nawet szkoleniowiec bardziej doświadczony nie byłby w stanie negocjować dłuższej umowy. Liczy się tylko dana chwila i ten moment. Chcę, aby drużyna zaczęła funkcjonować jak najszybciej i złapała regularność. To jest coś, na czym mogę się skupić w najbliższym czasie. Serb stwierdził również, że będzie kibicować ewentualnemu nowemu trenerowi, bo ostatnio dużo mówi się o ewentualnym trenerze z Niemiec. - Tego kierunku nie mieliśmy jeszcze trenera. Skupiam się na swojej robocie, na tym, co mam zrobić, przygotować drużynę do meczu. Nauczyłem się tego, żeby wam - dziennikarzom - pozwolić pisać, ale samemu tego nie czytać - dodał.

Więcej o:
Copyright © Agora SA