Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Telewizja Polska nabyła prawa do pokazywania jednego meczu w kolejce Ekstraklasy w otwartym kanale. Pierwszą transmisją w tym sezonie był mecz Wisły Kraków z Legią Warszawa (4:0), a drugim spotkanie Legii z Jagiellonią Białystok (3:0). W sobotę TVP pokaże mecz Wisły Kraków z Piastem Gliwice, a w 30. kolejce kibice zobaczą starcie Cracovii z Lechią Gdańsk. Marek Szkolnikowski zdradził, na jakiej zasadzie wybierane będą mecze pokazywane przez TVP. Wielu kibiców obawiało się, że w otwartej telewizji będzie można oglądać tylko mecze Legii, ale nie jest to prawda.
- Mamy system tzw. picków (wyborów) – pierwszego, drugiego i trzeciego. Dobieramy mecz pod fakt, czy może być on pokazany na antenach głównych – TVP 1 i TVP 2 – lub wyląduje w ramówce TVP Sport. Nasz kanał sportowy jest otwarty, ale pod względem praw można porównać go do premium. Czasem pokazujemy ważne wydarzenia równolegle. Jak ostatnio, gdy mecz ekstraklasy był w TVP 2, a Formuła 1 na TVP Sport. Z kolei Wisła – Piast to w teorii spotkanie trzeciego wyboru, ale nam odpowiada najbardziej – pod względem terminu i atrakcyjności futbolu prezentowanego przez oba zespoły. Dodatkowo zagości w TVP 3 - mówi Szkolnikowski w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem z Przeglądu Sportowego.
Okazuje się również, że TVP będzie brało pod uwagę jakość piłkarską. - Walczymy o dotarcie pod strzechy. Do widza, który szuka atrakcyjnego materiału. Dlatego zaznaczam, że jeśli któryś z zespołów nie będzie takiego futbolu prezentował, będziemy go pomijać - dodaje dyrektor TVP Sport.
Ekstraklasa w TVP ma być mocno opakowana. - Będzie godzinne studio wprowadzające, mecz i godzinne studio po spotkaniu – z pogłębioną analizą taktyczną, dużą liczbą wywiadów i reakcjami z mediów społecznościowych. Notes jest pełen spostrzeżeń, które systematycznie będziemy wdrażać - analizuje Szkolnikowski.
Możliwe, że w przyszłym sezonie ekspertem TVP zostanie Andrzej Streilau, który po sezonie 2018/2019 skończy pracę przy komentowaniu Ekstraklasy w Eurosporcie. - To człowiek o ogromnej kulturze języka i logice myśli. Poziom, którego oczekuję od swoich komentatorów czy ekspertów. Zasługuje na stałą umowę z jedną telewizją. Chciałbym go u siebie, a czy tak się stanie? Zobaczymy - mówi Szkolnikowski.
Szkolnikowski wypowiedział się również o innych piłkarzach, których w przyszłości chciałby ściągnąć do Telewizji Polskiej. - Na pewno Adriana Mierzejewskiego. Już współpracowaliśmy i świetnie się sprawdził. To skromny, fajny i inteligentny facet, który czuje telewizję. Ostatnio strzelił gola w lidze chińskiej i pewnie jeszcze trochę pogra. Potem drzwi do mojego gabinetu są otwarte - dodaje. Oprócz niego chętnie widziałby w TVP także Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego.