Od 2016 roku o odejściu Pazdana z Legii mówi się w każdym kolejnym okienku transferowym. Tym razem obrońca w końcu ma opuścić mistrzów Polski.
Umowa Pazdana kończy się za pół roku, więc Turcy prawdopodobnie nie zapłacą zbyt wielkiej sumy za transfer. Możliwe też, że Legia rozwiąże z nim kontrakt, tylko po to, by 31-latek, jeden z najlepiej opłacanych w zespole, nie obciążał już budżetu klubu. Pazdan w tym sezonie ma duże problemy z regularną grą. Po przyjściu Ricardo Sa Pinto nie może liczyć na występy w pierwszym składzie. Zazwyczaj nie mieści się także w kadrze meczowej. 31-latek zebrał łącznie siedem występów we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił jednego gola. Większość miała jednak miejsce jeszcze za kadencji Deana Klafuricia.
MKE Ankaragücü to czternasty zespół ligi tureckiej, ma tylko pięć punktów przewagi nad ostatnim w tabeli - Caykur Rizespor.
Jeśli Pazdan ostatecznie trafi do Turcji, to będzie rywalizował o miejsce w składzie z takimi piłkarzami jak m.in: Bakary Kone, Thomas Heurtaux, Alihan Kubalas i Yalcin Ayhan.
Pazdan ma podpisać kontrakt do końca lata 2020 roku.