Wisła Kraków znajduje się na skraju upadku. Nowi inwestorzy nie zapłacili wymaganych pieniędzy za przejęcie klubu, który wrócił w ręce Towarzystwa Sportowego Wisła. Nowym prezesem został Rafał Wisłocki, który poszukuje inwestorów, którzy mogliby uratować Wisłę przed upadkiem. Afera ze sprzedażą klubu spowodowała, że Polski Związek Piłki Nożnej zawiesił krakowskiemu klubowi licencję na grę w Lotto Ekstraklasie. Wisła jest na skraju upadku, na koncie ma 51 tysięcy złotych, a 15 zawodników złożyło wniosek o rozwiązanie kontraktów. Terminy upływają już niedługo.
W tej sytuacji zareagować postanowił czwartoligowy Glinik Gorlice. - Zarząd GKS GLINIK GORLICE chciałby zainicjować akcje wsparcia dla klubu Wisły Kraków - napisano na oficjalnej stronie klubu i uzasadniono:
W tym ciężkim okresie dla Wisły Kraków stańmy ponad klubowymi podziałami, zjednoczmy się i nie dopuśćmy do upadku ikony polskiej piłki. GKS GLINIK Gorlice jako inicjator proponuje, aby zainteresowane naszą akcją kluby przekazały kwotę 2000 zł i wspólnie włączyły się w pomoc dla krakowskiej drużyny. Prosimy o wsparcie każdego, dla którego piłka nożna to coś więcej niż tylko sportowa rywalizacja.
Niedoszli inwestorzy klubu zapowiadają jednak, że nadal będą walczyć o przejęcie klubu. Ich zdaniem umowa weszła w życie. Mats Hartling stwierdził, że Vanna Ly przekazał złotówkę Marzenie Sarapacie, a świadkiem tego miał być Adam Pietrowski. Problem w tym, że Pietrowski jak sam mówi nie był obecny przy tym. Wisła Kraków w najgorszym wypadku może wylądować w czwartej lidze lub w lidze okręgowej.