Legia Warszawa robi spore zmiany w swojej szatni zimą. Do klubu przyszli już Salvador Agra i Luis Rocha, a następny w kolejce może być Carlos Embalo z Palermo. Niektórzy piłkarze będą musieli jednak odejść. William Remy ma ofertę z Anglii, za to nadal nie wiadomo, co z Michałem Pazdanem, który odrzucił oferty z Turcji.
Legia na pewno będzie chciała się jednak pozbyć trójki Jose Kante, Chris Philipps, Cristian Pasquato. Każdy z tych piłkarzy dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów i nie polecą z zespołem na obóz do Portugalii - informuje Legia.net. Dodatkowo Mateusz Hołownia ma zostać wiosną wypożyczony, podobnie jak i Łukasz Turzyniecki. W kadrze nie ma również miejsca dla Arkadiusza Malarza. Bramkarz jest dopiero trzeci w hierarchii Ricardo Sa Pinto i zimą może odejść do Górnika Zabrze.
Cała trójka to duże niewypały transferowe Legii. Jose Kante przyszedł latem za darmo z Wisły Płock i zapowiadał się na spore wzmocnienie ataku. Jednak po dobrym początku znacznie obniżył loty i grał coraz mniej. Łącznie wystąpił w 25 meczach (choć na boisku przebywał jedynie przez 1225 minut), w których strzelił pięć goli i zaliczył jedną asystę. Pasquato przyszedł do Legii z Juventusu przed sezonem 2017/18, ale Włoch zawodził od początku. W 36 meczach strzelił trzy gole i zaliczył pięć asyst. Za to Chris Philipps praktycznie nie gra w tym sezonie, we wszystkich rozgrywkach uzbierał jedenaście meczów, zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty. Do klubu przyszedł rok temu w zimowym oknie transferowym z FC Metz.