Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
- Tak duża różnica być może wynikała z tego, że Górnik grał później swój mecz w Pucharze Polski. My mieliśmy jeden dzień więcej na odpoczynek
- Spotkanie ustawiła pierwsza bramka Carlitosa. Potem szybko strzeliliśmy drugiego gola, po którym widać było, że z piłkarzy Górnika zeszło już powietrze. W dodatku szybko dobiliśmy ich trzecią bramką.
W drugiej połowie pokazaliśmy też, że wyciągnęliśmy wnioski po meczu z Wisłą, w którym daliśmy sobie strzelić kilka goli po zmianie stron. Atakowaliśmy mądrze, byliśmy konsekwentni i to przyniosło rezultat.
- Podchodzę do tego spokojnie. Na razie do jedenastek jestem wyznaczony jako pierwszy, ale nerwy są. Proszę spojrzeć, mam już siwą brodę od tego stresu. Muszę jeszcze potrenować, by w rzutach karnych było jeszcze więcej spokoju i pewności.
- Gra była dobra, tylko wyniki złe. Np. w tym wspomnianym meczu z Wisłą Kraków. Najgorzej u siebie zagraliśmy z Wisłą Płock, ale później to wszystko zaczynało wyglądać już lepiej. Mam nadzieję, że ten mecz z Górnikiem będzie początkiem dobrej serii.
- Dokładnie jej nie widziałem, bo podczas pierwszej części śpiewałem hymn Polski, a podczas drugiej siedziałem w szatni (śmiech).
- Żartowaliśmy sobie, że może właśnie tam dokończymy mecz, ale na tym koniec. Przerwę spędziliśmy w specjalnej salce, przygotowanej na podobne okoliczności.
- Wiedziałem o tej akcji już od dłuższego czasu. To bardzo fajne zachowanie, które powinien zobaczyć każdy. Każdy musi bowiem wiedzieć, jak prawidłowo śpiewać nasz hymn.
Ekstraklasa. Legia rozbiła Górnika i awansowała na pierwsze miejsce w tabeli
Ekstraklasa. Legia Warszawa - Górnik Zabrze 4:0. Mecz bez przekleństw, udany debiut Majeckiego
Ekstraklasa. Legia Warszawa - Górnik Zabrze. Tomasz Loska: Byliśmy zbyt pewni siebie