50 - raptem tyle sekund potrzebowała Jagiellonia, by objąć prowadzenie w meczu z Legią. Z rzutu rożnego dobrze dośrodkował Guilherme, a niepewne zachowanie obrońców i Arkadiusza Malarza wykorzystał Ivan Runje, który zdobył bramkę uderzeniem głową. To najszybciej strzelony gol w tym sezonie ekstraklasy.
Był to zdecydowanie najciekawszy moment pierwszej połowy. Na kolejną ciekawą sytuację czekaliśmy bowiem aż do 62. minuty. Wtedy to z prawej strony dośrodkował Łukasz Burliga, a po strzale głową Karola Świderskiego, piłka odbiła się od słupka bramki Malarza.
Pierwsze poważne zagrożenie ze strony Legii przyszło dopiero 10 minut później. Składną akcję mistrzów Polski zakończyło podanie Jose Kante i niecelny strzał Sebastiana Szymańskiego, który spudłował z ok. 11 metrów. Chwilę później niecelnie strzelał jeszcze Dominik Nagy.
Mistrzowie Polski wyrównali w samej końcówce spotkania. W 89. minucie z rzutu wolnego w poprzeczkę uderzył Andre Martins, a piłkę głową skutecznie dobił Sandro Kulenović. To pierwsze trafienie 18-letniego Chorwata w ekstraklasie.
Jagiellonia pozostała na pierwszym miejscu w ligowej tabeli. Drużyna Ireneusza Mamrota ma 24 punkty i o jedno "oczko" wyprzedza Legię oraz o dwa Lechię Gdańsk, która w sobotę o godz. 18.00 zagra u siebie z Arką Gdynia.
W następnej kolejce białostoczanie zagrają na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec (poniedziałek, 18.00). Legia podejmie zaś Górnika Zabrze (sobota, 20.30).
Ekstraklasa. Śląsk Wrocław rozgromił Miedź Legnica
Ekstraklasa. Biznes po białostocku: tanio kupić, drożej sprzedać i powalczyć o mistrzostwo
Ekstraklasa. Czy Arka Gdynia przełamie fatalną passę w derbach?