Władze CSKA prowadziły negocjacje z Legią przez ponad dwa tygodnie. W tym czasie obydwa kluby nie doszły jednak do porozumienia. Wszystko przez kwotę, jakiej mistrzowie Polski oczekiwali za Szymańskiego. Władze warszawiaków żądały bowiem za niego aż 7 mln euro. Tyle za jednego gracza moskiewski zespół ostatni raz zapłacił pięć lat temu. W ostatnich trzech sezonach takiej kwoty nie wydał nawet na wszystkich nowych piłkarzy razem wziętych.
Niepowodzenie latem nie oznacza jednak tego, że szans na transfer w ogóle już nie ma. Podkreślał to m.in. dyrektor generalny CSKA, Roman Babajew. - Szymański to utalentowany piłkarz. Zabrakło nam czasu na pozyskanie go, swoje zrobiły również warunki finansowe, ale nie pożegnaliśmy się na zawsze. Zimą możemy wrócić do tego pomysłu - mówił niedawno 40-latek.
O sprawę ewentualnej zmiany klubu zimą, zapytany został też sam Szymański, który wypowiedział się na temat transferu po niedzielnym meczu z Cracovią (0:0). - Sprawa jest już za mną, bo okno jest zamknięte. Na razie nic się nie wydarzy. Cieszę się, że jestem w Legii. Chcę w niej zostać jak najdłużej i wygrywać z nią trofea. Co będzie zimą? Zobaczymy. Do otwarcia "okienka" zostało jeszcze dużo czasu, ale rozważyłbym kolejną propozycję - przyznał 19-latek cytowny przez portal "Sportowe Fakty WP".
>> Nigel Adkins: Kamil Grosicki jest jak nowy transfer
>> Fabio Quagliarella, specjalista od pięknych goli. Świat zachwyca się bramką Włocha
>> Przemysław Tytoń wróci do Polski? Chcą go Lech Poznań i Lechia Gdańsk
>> Krzysztof Piątek zachwycił włoskie media. "Nawet Cristiano Ronaldo może mu zazdrościć"
>> Marcel Zylla zagra dla Polski? Jacek Magiera: Nie możemy pozwolić sobie na to, by nie spróbować
>> Ricardo Sa Pinto wytłumaczył niespodziewaną zmianę w bramce Legii
>> Łukasz Fabiański o powołanych zawodnikach: Nie znałem wszystkich. Musiałem sobie "wygooglować"