- Pracowaliśmy ciężko w ciągu tygodnia. Myśleliśmy, że zobaczymy dobry mecz z naszej strony. Widziałem w moich zawodnikach ogromną motywację. Pierwsza połowa była decydująca, nam brakowało agresji i organizacji gry - powiedział po meczu trener Legii, Ricardo Sa Pinto cytowany przez portal Legia.com.
I dodał: - Przeciwnik wykorzystał nasze słabsze momenty. Wynik jest wyższy, niż zasługiwała na to Wisła. Jeżeli od 1. minuty brakuje zaangażowania, tak właśnie może się to potoczyć. W drugiej połowie stworzyliśmy sobie szanse, nie zdobyliśmy jednak bramek. Musimy zaakceptować ten wynik i oczekiwać na Legię taką, jaką chcielibyśmy oglądać. Chcę dodać, że to ja jestem odpowiedzialny za dzisiejszy wynik i to ja będę odpowiedzialny za każdy wynik. Wiem, że razem odbudujemy drużynę, która będzie walczyć o mistrzostwo Polski. Nie lubię mówić o przeszłości. Zaczynamy od zera, jestem skoncentrowany na pomocy drużynie w rozwiązaniu problemu drużyny - powiedział Portugalczyk.
Trener Legii skomentował także sytuacje Michała Pazdana.
- Michał Pazdan to bardzo dobry zawodnik i być może kolejny mecz rozpocznie w wyjściowym składzie. Rozmawiamy z nim przez cały czas, on nie czuje się gotowy do gry po mistrzostwach świata. To bardzo wartościowy zawodnik i prezentuje konkretną jakość. Trochę mi przykro, ponieważ po wygranym meczu pytania o Pazdana nie pytają, po przegranym z kolei łatwo jest punktować. Powinniśmy zachować pewną sprawiedliwość przy zadawaniu pytań. Tak jak mówiłem, ja jestem za to odpowiedzialny, nie defensywa.
Więcej o meczu z Wisłą Płock przeczytasz TU.
W następnej kolejce zespół Sa Pinto zmierzy się na wyjeździe z Cracovią (niedziela, 18).