Podobne maty chroniące trawę można spotkać np. na kortach Wimbledonu. W polskiej ekstraklasie ich stosowanie nie jest powszechnie praktykowane, ale maty były już testowane na stadionach w Warszawie, Białymstoku i Poznaniu.
- Były takie testy, potwierdzam - mówi Grzegorz Szulczyński odpowiedzialny za boiska Lecha. - Te maty działają podobnie do standardowej polskiej agrowłókniny, czyli materiału, którym na zimę przykrywa się trawę. Oczywiście ich standard jest nieco wyższy, bo agrowłóknina nie posiada żadnych rzepów, łączeń, a tu wszystko jest szyte na miarę - tłumaczy groundsman Lecha.
I od razu dodaje: - Do tego są dwa rodzaje mat: na zimę i przeciwdeszczowe. Nam szczególnie przydałby się te drugie, bo zimą dla trawy na stadionie Lecha i tak najważniejsze są lampy, naświetlanie. Ale w przypadku deszczu - takich 4,5-dniowych opadów - te maty dość skutecznie odprowadzałby nam wodę poza boisko.
Od początku poprzedniego sezonu w ekstraklasie obowiązują nowe wytyczne dotyczące pielęgnacji murawy. Nad ich powstaniem czuwał m.in. Richard Hayden, specjalista w zakresie przygotowania boisk, doradca FIFA i UEFA. To właśnie Irlandczyk przez wiele miesięcy nadzorował badania techniczne, spotykał się z groundsmanami i zarządcami stadionów, weryfikował wyposażenie klubów w sprzęt do opieki nad trawą.
Efektem tego w podręczniku Ekstraklasy na obecny sezon znalazło się kilkadziesiąt stron, na których spółka podaje nowe wytyczne dotyczące muraw, a przy tym objaśnia m.in., jak najlepiej przygotować je do zimy.
W tym ostatnim mają pomóc właśnie nowe maty. Ekstraklasa oczekuje jednak, że będą nadawały się do stosowania przez cały rok. Czyli że będą przepuszczały wilgoć i powietrze. Zapewnią optymalne warunki wegetacji trawy przy zapewnieniu maksymalnie możliwej ochrony przed deszczem, mrozem, śniegiem (będą odporne na mechaniczne i ręczne jego usuwanie) i nasion po wysiewie.
Oferty przyjmowane są do 31 sierpnia. Więcej informacji TUTAJ.
***
Cillian Sheridan odejdzie? Jagiellonia chce się pozbyć Irlandczyka >>
Wisła Kraków osiągnęła porozumienie w miastem w sprawie stadionu >>
Sławomir Peszko będzie musiał długo pauzować. Drakońska kara utrzymana >>