Ekstraklasa. Lotto Ekstraklasa straci miliony złotych? Agencja MP&Silva na skraju bankructwa

MP&Silva, które pośredniczy w sprzedaży praw telewizyjnych, upada. Seria A domaga się ponad 44 milionów euro wierzytelności, Ekstraklasa też może stracić miliony złotych. Jak na złość, naszą ligę już wkrótce czeka decydująca batalia o to, kto pokaże rozgrywki w kolejnych sezonach, a problemy głównego pośrednika nie ułatwią negocjacji.

Lotto Ekstraklasa może mieć problemy w związku z ogromnymi tarapatami finansowymi, w których znalazło się MP&Silva pośredniczące w sprzedaży praw telewizyjnych. Umowa z agencją została podpisana w 2014 roku i obowiązuje przez sześć lat. 

Kolejne ligi wypowiadają umowę agencji, a Seria A wniosło sprawę do sądu o odzyskanie ponad 44 milionów euro. Ekstraklasa też może na tym sporo stracić. Tuż po sezonie 2017/2018 kończy się kontrakt na pokazywanie ligi. Przez ostatnie cztery lata Ekstraklasa była w rękach Canal Plus, które odsprzedało sublicencje Eurosportowi na pokazywanie pierwszego i ostatniego meczu kolejki, ale teraz czeka nas nowe rozdanie, w którym pomóc miało właśnie MP&Silva.

Winni pieniądze m.in Ekstraklasie, Premier League i Serie A

Agencja doradcza MP&Silva to dotychczasowy potentat na rynku praw telewizyjnych. W swoim portfolio miała takie rozgrywki, jak: Premier League, Serie A, Europejska Federacja piłki ręcznej, obsługiwała także FIFA, oraz m.in ligę francuską, szkocką oraz właśnie Ekstraklasę. Agencja sprzedaje także licencje do wielkich turniejów tenisowych, oraz odpowiada za sprzedaż Formuły 1 na Bliskim Wschodzie. 

To właśnie MPS podpisało z Ekstraklasa S.A innowacyjną, progresywną umowę, która gwarantowała polskim klubom Ekstraklasy coroczny wzrost ze sprzedaży praw do transmisji i to nawet wtedy, gdyby agencji nie udało się sprzedać licencji za określoną sumę. MPS miało wówczas wyrównywać koszty z własnych środków. Gdyby jednak udało im się uzyskać nadwyżkę, to wówczas szła ona do kieszeni właścicieli firmy. Nadwyżki miały jednak swoje określone poziomy, a w przypadku przekroczenia kolejnego poziomu, zyski miały już wędrować do Ekstraklasy. 

Bankructwo o krok

Współpraca z Ekstraklasą miała obowiązywać do 2020 roku, ale jak udało nam się ustalić po rozmowie z jednym z pracowników agencji, wiele wskazuje na to, że wkrótce przestanie ona istnieć, a kolejni pracownicy dostają wypowiedzenia swoich umów. BusinessInsider.com donosi, że na liście wierzycieli są także Premier League i FIFA (sprawa jest ponoć w arbitrażu i dotyczy sprzedaży praw Włochom do MŚ w 2018 i 2022 roku).  Jak informuje nas pracownik agencji, również Ekstraklasa oczekuje na zapłatę jednej transzy, nie chciał jednak zdradzić ile ona wynosi.  W przypadku bankructwa MPS, Ekstraklasa może mieć duże problemy z odzyskaniem pieniędzy z tytułu sprzedaży zagranicznych praw do pokazywania ligi, a te szacowane są nawet na 15 milionów złotych za sezon 2018/2019.  

Duże problemy z agencją ma także Serie A, która już podała MP&Silva do sądu za niewywiązywanie się z płatności z tytułu praw autorskich, a wierzytelność wynosi 44,4 miliona dolarów.

Liga szkocka zerwała kontrakt, francuska również?

W zachodnich mediach pojawiły się informację, że liga szkocka znalazła się na liście wierzycieli agencji i już zerwała umowę z MPS. Również dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski, w jednej z rozmów na Twitterze stwierdził, że prawdopodobnie tak samo jest z ligą francuską, bo do TVP wpłynęła oferta na zakup ligi francuskiej, ale została ona zgłoszona już przez innego pośrednika.

Agencja MP& Silva została założona przez włoskich przedsiębiorców. Jednym z nich był Andra Radrizzani, który w Polsce znany jest z tego, że był odpowiedzialny za uruchomienie telewizji Eleven. W 2016 roku sprzedali oni jednak 65-procentowy pakiet większościowy w firmie, który wszedł w posiadanie chińskiej firmy maklerskiej EveryBright Securities oraz firmy zajmującej się marketingiem internetowym Beijing Baofang Technology. MPS szybko osiągnęło jednak ponad 700 milionów dolarów straty i znalazło się na krawędzi bankructw. Jak dodają amerykańskie media, MPS jest o krok od największej katastrofy w historii marketingu sportowego, a wszystko przez politykę Chin.

Facebook pokaże w Azji za darmo wszystkie mecze ligi hiszpańskiej

Na Ekstraklasę wpłynie decyzja chińskiego rządu?

W świecie szeroko pojętej globalizacji może się okazać, że na Lotto Ekstraklasę wpłynie zmiana kursu w chińskim rządzie. W drugiej połowie 2017 roku Chiny postanowiły zacząć ograniczać inwestycje zagraniczne nie tylko w nieruchomości, ale także w sport i rozrywkę. Większościowi udziałowcy agencji doradztwa chcieli dokapitalizować MPS na początku 2018 roku, ale w związku z agresywną polityką rządu zdecydowali się na mniejsze zaangażowanie w swoją spółkę. Jednocześnie MPS zostało pozbawione około 700 milionów dolarów, które spowodowało olbrzymią dziurę w budżecie i blisko pół roku niepewności dotyczącej przyszłych działań większościowych udziałowców. W tym czasie zaczęły rosnąć także wierzytelności, a firma stała się niewiarygodna. Z całego świata zaczęły spływać monity o dokonanie zapłaty, a kolejne ligi zaczęły jednostronnie wypowiadać umowę, a co za tym idzie, niesprzedane prawa wróciły na rynek.

Lech Poznań - Genk i Gent - Jagiellonia. Polsat pokaże oba spotkania

Trudny moment dla Ekstraklasy

Problemy agencji pośrednictwa sprzedaży praw telewizyjnych, to także duża niepewność dla Ekstraklasy, którą już wkrótce czeka przetarg na prawa do transmisji meczów Lotto Ekstraklasy w kolejnych latach. Jeszcze w zeszłym roku mówiło się o tym, że liga powinna zaliczyć olbrzymi skok finansowy, a kontrakt za jeden sezon Ekstraklasy nie powinien być niższy niż 200 mln zł (teraz wynosi on około 150 milionów złotych za sezon).  W tym skoku miało pomóc MPS, które teraz okazuje się być  na skraju przepaści. Nowego nadawcę dla Lotto Ekstraklasy powinniśmy poznać w pierwszych miesiącach 2019 roku, ale kto wie czy wcześniej Ekstraklasa nie wypowie umowy MP&Silva, co na pewno dobrze nie wpłynie na negocjacje w sprawie nowego kontraktu. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA