Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Była 81. minuta meczu, kiedy z prawej strony w pole karne Śląska dokładnie dośrodkował Bartosz Rymaniak. W strefie defensywnej przeciwnika najlepiej odnalazł się Maciej Górski, który ładnym uderzeniem głową pokonał Jakuba Słowika. Trafienie 28-latka okazało się decydujące w ostatnim meczu czwartej kolejki ekstraklasy.
Korona, która tydzień temu pokonała na wyjeździe Wisłę Płock, odniosła drugie z rzędu zwycięstwo, chociaż poniedziałkowy mecz zaczął się dla niej fatalnie. W 10. minucie beznadziejny błąd popełnił Matthias Hamrol, który przy próbie minięcia Marcina Robaka stracił piłkę tak, że napastnik Śląska bez problemu wpakował ją z bliska do pustej bramki.
Korona jednak nie załamała się i w 20. minucie doprowadziła do wyrównania. We własnym polu karnym piłkę ręką zagrał Piotr Celeban, a jedenastkę na gola pewnie zamienił Elia Soriano.
W następnej kolejce kielczanie zmierzą się na wyjeździe z Miedzią Legnica (piątek, 20.30), Śląsk zaś w poniedziałek o godz. 18.00 podejmie Pogoń Szczecin.