W zeszłym tygodniu mistrzowie Polski rozwiązali kontrakt z Deanem Klafuriciem, a tymczasowym trenerem został Aleksandar Vuković, ale Serb wciąż nie ma niezbędnych uprawnień, by samodzielnie prowadzić zespół. Legia zamierza ściągnąć uznanego szkoleniowca. Wszystko wskazuje, że Adam Nawałka nie będzie pracował przy ul. Łazienkowskiej. Ale chętnych nie brakuje.
Według informacji portalu Legia.net, stołeczny klub otrzymał ponad sto zgłoszeń. Wśród nadesłanych CV można było znaleźć takie nazwiska jak Peter Bosz czy Frank de Boer.
Bosz zyskał renomę, dzięki pracy w Ajaksie Amsterdam, z którym w 2017 roku dotarł do finału Ligi Europy. A następnie trafił do Borussii Dortmund, ale pracował tam zaledwie kilka miesięcy. Poprowadził BVB w 24 meczach, ale jego średnia punktowa na mecz wyniosła zaledwie 1.25 pkt.
De Boer również w przeszłości był trenerem Ajaksu. W okresie 2010-2016 zdobył z Holendrami aż cztery tytuły mistrzowskie. Były zawodnik Barcelony prowadził także Inter Mediolan oraz Crystal Palace, ale w obu tych miejscach nie będzie dobrze wspominany.
A może ktoś inny?
- Właściciel Legii Warszawa, Dariusz Mioduski, jest w kontakcie z ukraińskim trenerem Wiktorem Skripnikiem, znanym z pracy w Werderze Brema - kilka dni temu poinformował na Twitterze użytkownik Janekx89, świetnie znający realia polskiej piłki.
Jak dowiedział się Sebastian Staszewski ze Sport.pl Legia negocjuje z niemieckim szkoleniowcem Jensem Kellerem. 47-latek w przeszłości prowadził Stuttgart, Schalke i Union Berlin. Od grudnia 2017 roku pozostaje jednak bez pracy. Więcej przeczytacie TU.