Legioniści mecz o Superpuchar Polski drugi raz z rzędu przegrali z Arką Gdynia, ogólnie przegrywając go już szósty raz z rzędu. Wcześniej byli bowiem jeszcze dwukrotnie słabsi od Lecha Poznań, raz przegrali z Zawiszą Bydgoszcz, a raz ze Śląskiem Wrocław. W sobotę teoretycznie grali lepiej, teoretycznie dominowali i teoretycznie powinni wygrać. No właśnie, teoretycznie, bo to w tym przypadku słowo klucz. Praktycznie lepsza postawa wystarczyła do strzelenia jedynie dwóch goli, podczas gdy rywale zdobyli dwie bramki.
- W ofensywie zagraliśmy dobrze, zdobyliśmy dwie bramki, ale w obronie zbyt często się myliliśmy, w szczególności w pierwszej połowie - rozpoczął Klafurić na konferencji prasowej. - Zrobiliśmy dużo dobrego - dominowaliśmy, utrzymywaliśmy się przy piłce i stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji, ale taka jest piłka, na niektóre rzeczy nie mieliśmy wpływu, a te na które wpływ mamy, postaramy się poprawić - kontynuował.
I dodał: Jestem zły i smutny, że nie wygraliśmy. Jesteśmy zespołem, który chce wygrywać w każdym spotkaniu. W drugiej połowie stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji - po sześciu powinny paść bramki.
- Muszę wytłumaczyć moim zawodnikom, co powinniśmy robić lepiej. W pierwszej połowie dobrze zaczęliśmy, zdobyliśmy bramkę i wszystko szło w dobrym kierunku, ale później popełniliśmy głupie błędy, przez które straciliśmy głowę i styl - zakończył Chorwat.